W środę grecki parlament zaakceptował pakiet pomocowy państw strefy euro. Na ulice wyszli oburzeni mieszkańcy Aten, którzy wcześniej w referendum opowiedzieli się przeciwko drastycznemu programowi reform oszczędnościowych, zaproponowanemu przez Europejski Bank Centralny i Międzynarodowy Fundusz Walutowy.
Od czwartku trwają telekonferencje pomiędzy ministrami finansów stref euro, którzy muszą znaleźć 7 mld euro pomocy pomostowej dla Grecji, by kraj ten utrzymał płynność finansową. Muszą także przekonać parlamentarzystów w swoich krajach do zaakceptowania nowego pakietu ratunkowego dla Aten. Docelowo pomoc ma wynieść 86 mld euro. Niemiecki Bundestag będzie głosował w tej sprawie w piątek, a francuskie Zgromadzenie Narodowe już w środę, godzinę przed głosowaniem w Atenach, opowiedziało się za dalszym udzielaniem pomocy Grekom.
Wesprzyj nas już teraz!
Gdy greccy posłowie debatowali, na ulicach Aten doszło do gwałtownych starć z policją. Demonstranci obrzucili stróżów prawa koktajlami Mołotowa, policja zastosowała gaz łzawiący. Nad Placem Konstytucji krążyły helikoptery. Według obserwatorów były to najgwałtowniejsze starcia od ponad dwóch lat. W innych miastach odbyły się pokojowe marsze przeciwko proponowanym reformom.
Greccy posłowie ostatecznie zagłosowali za przyjęciem pomocy, a wraz z nią programu reform oszczędnościowych. 229 deputowanych opowiedziało się po stronie reform. Przeciw było 64 posłów (w tym gronie znalazło się 40 deputowanych rządzącej Syrizy), a sześciu wstrzymało się od głosu. Wniosek rządu koalicyjnego poparli proeuropejscy posłowie opozycji. W środę w nocy zrezygnowała ze stanowiska grecka wiceminister finansów, Nadia Valavani. W Atenach spekuluje się, że być może będzie musiało dojść do przedterminowych wyborów.
W obliczu dramatu rozgrywającego się w Europie do Frankfurtu udał się amerykański sekretarz skarbu Jack Lew. Ma on naciskać na Mario Draghiego, prezesa Europejskiego Banku Centralnego, w kwestii zwiększenia wysiłków związanych z restrukturyzacją greckiego długu. Komisja Europejska potwierdziła, że dla pokrycia części kosztów „kredytu pomostowego” planuje wykorzystać środki ze wspólnego dla całej UE Europejskiego Mechanizmu Stabilizacji Finansowej. Brytyjczycy już zaprotestowali. Polska – jak podaje portal bankier.pl – zgodziła się pomóc Grekom, pod warunkiem, że dług zostanie spłacony. 7 mld euro, które miałyby być udzielone na trzy miesiące, będą przeznaczone na spłacenie zaległości wobec Międzynarodowego Funduszu Walutowego i raty należnej Europejskiemu Bankowi Centralnego.
Źródło: guardian.co.uk, bankier.pl, AS.