Zaledwie dzień po tym, jak Andrew Thorburn, australijski protestant, został mianowany dyrektorem generalnym jednego z wiodących klubów sportowych, przewodniczący drużyny kazał mu wybierać pomiędzy jego przekonaniami religijnymi a nowo objętym stanowiskiem. Powodem był sprzeciw chrześcijanina wobec związków homoseksualnych. Sytuacja oburzyła katolickiego biskupa na antypodach, który zwrócił uwagę na problem wykluczania chrześcijan z przestrzeni publicznej.
Thoburn, wybrany niedawno na kierownika drużyny rugby Essendon Bombers, jest również przewodniczącym zboru „Dom na skale”. Ugrupowanie , zgodnie z nauką chrześcijańską, piętnuje m.in. akty homoseksualne jako złe. To właśnie to przekonanie, idące wspak ideologii LGBT, ściągnęło powszechne odium na nowo mianowanego dyrektora.
Do krytyków dołączyła polityk krajowego socjalistycznego ugrupowania – Partii Pracy. Daniel Andrews uznała potępienie homoseksualizmu i aborcji przez protestanckie ugrupowanie jako „absolutnie obrzydliwe”.
Wesprzyj nas już teraz!
Zaledwie dzień po objęciu nowego stanowiska Thoburn miał zostawić postawiony przez przewodniczącego klubu, Davida Barhama przed dylematem: Miał wybrać albo swój zbór, albo otrzymaną funkcję. Protestant wybrał swoją religię i zrezygnował.
Do skandalicznego pogwałcenia wolności religijnej odnieśli się również katoliccy biskupi Australii. „Ta sytuacja wysyła niepokojącego ostrzeżenie do zwykłych wiernych… Że nie zostaną obdarzeni zaufaniem, by przewodzić, ani służyć swojej społeczności. Chcę im dać słowo wsparcia”, pisał w niedawnym oświadczeniu hierarcha. „Szczerze mówiąc, jeśli Essendon nie mogą być inkluzywni i uczciwi dla religijnych fanów, może to czas by znaleźć nowy klub”, dodawał duchowny.
Biskup podkreślił, że współczesna lewica jest dwulicowa, posługując się hasłem tolerancji, jednocześnie nie zamierzając tolerować chrześcijańskich przekonań w społeczeństwie, prześladując zarówno wierzących, jak ich rodzin.
Źródło: catholicnewsagency.com
FA