„Jak oni to robią, że są aż tak skuteczni? Mam na myśli wszystkie te prawicowe, antyunijne partie, rozsiane po wszystkich państwach członkowskich UE. Partie podobno niby małe, niby niewiele znaczące, a jednak coraz bardziej zmieniające nastawienie obywateli państw UE – na coraz bardziej niechętne UE”, pisze na łamach tygodnika „Do Rzeczy” Piotr Gabryel”.
Publicysta przypomina, że tylko w Polsce euroentuzjastów zmniejszył się w ciągu ostatnich trzech lat aż o 11 pkt. proc. „Jeszcze pod koniec 2020 roku. w badaniu IBRiS dla Rzeczpospolitej, odpowiadając na pytanie: Co przeważa – zalety czy wady członkostwa Polski w UE?, na zalety UE wskazywało 64,4 proc. z nas, a w niedawnym badaniu – już tylko 53,5 proc. Natomiast na równoważenie się wad i zalet w2020 r. stawiało 15,8 proc. Polaków, a dziś – już aż 24,7 proc.”, czytamy.
W ocenie zastępcy redaktora naczelnego tygodnika „Do Rzeczy” jednym z głównych powodów takiego stanu rzeczy jest tzw. Zielony Ład i wszystkie wynikające z niego ograniczenia, zakazy i nakazy oraz coraz większe wydatki na ogrzewanie, energię elektryczną, żywność, nieruchomości, samochody etc.
Wesprzyj nas już teraz!
Na koniec Gabryel dzieli się z czytelnikami swoją żartobliwą „teorią spiskową” zgodnie z którą za Zielony Ład tak naprawdę odpowiadają… prawicowe, antyunijne partie. „Przecież niemożliwe jest, by prounijni piewcy Zielonego Ładu byli aż takimi cymbałami, żeby sami z siebie działali w sposób, który raczej prędzej niż później doprowadzi do unicestwienia ich ukochanej UE. No, chyba że jednak są aż takimi cymbałami…”, podsumowuje.
Źródło: tygodnik „Do Rzeczy”
TG
NADCHODZI ZIELONY KOMUNIZM? Warzecha, Cukiernik i inni obnażają kłamstwo ZIELONEJ TRANSFORMACJI!