W Wielkiej Brytanii rozpoczęły się w czwartek wybory do Izby Gmin, których rezultatem będzie – jak wszystko na to wskazuje – kres 14-letnich rządów Partii Konserwatywnej i powrót do władzy Partii Pracy pod przywództwem Keira Starmera.
Do głosowania uprawnionych jest ponad 46 mln obywateli, którzy zarejestrowali się do udziału w wyborach. Będą głosować w około 40 tys. lokali wyborczych, aby powołać 650 członków Izby Gmin. O miejsca w niej ubiega się 4515 kandydatów, co jest najwyższą liczbą w historii; 459 z nich startuje jako kandydaci niezależni, a pozostali reprezentują 98 partii politycznych, co również stanowi rekord.
Realne szanse na zdobycie mandatów ma co najwyżej kilkanaście partii. W chwili rozwiązania poprzedniej Izby Gmin posłów miało w niej 13 ugrupowań: Partia Konserwatywna (344), Partia Pracy (205), Szkocka Partia Narodowa (43), Liberalni Demokraci (15), Demokratyczna Partia Unionistów (7), Sinn Fein (7), Plaid Cymru (3), Socjaldemokratyczna Partia Pracy i Alba (po 2), Partia Zielonych, Sojusz, Partia Robotników Wielkiej Brytanii oraz Reform UK – po jednym. Skład Izby Gmin uzupełniało 17 posłów niezależnych, którzy zostali wybrani jako reprezentanci partii, ale w trakcie kadencji z różnych powodów odeszli z nich, oraz spiker, który został wybrany z listy Partii Pracy, ale wraz z objęciem stanowiska przestał ją reprezentować.
Wesprzyj nas już teraz!
W wyborach obowiązuje ordynacja większościowa z jednomandatowymi okręgami wyborczymi, co oznacza, że z każdego z 650 okręgów wybierany jest ten kandydat, który otrzyma w nim najwięcej głosów. Każdy okręg powinien reprezentować zbliżoną liczbę wyborców – w przypadku tegorocznych wyborów jest to +/- 5 proc. w stosunku do średniej wynoszącej 73 393 osoby. Spośród tych 650 okręgów wyborczych 543 znajdują się w Anglii, 57 w Szkocji, 32 w Walii, a 18 w Irlandii Północnej.
Lokale wyborcze będą czynne do godz. 22 (godz. 23 w Polsce). Od razu po ich zamknięciu podane zostaną wyniki sondaży exit poll, które powinny dać dość dokładny obraz tego, ile mandatów zdobyły poszczególne partie. W poprzednich pięciu wyborach średnia różnica pomiędzy liczbą mandatów przewidywaną w exit poll a ich ostateczną liczbą w przypadku poszczególnych partii wahała się w granicach 1,5-7,5 mandatu.
W nocy w miarę liczenia głosów będą spływać już pełne wyniki z poszczególnych okręgów. Pierwsze powinny się pojawić ok. godz. 00.30 w piątek czasu polskiego, ale większość wyników zostanie ogłoszona po godz. 3. Rezultaty już z części okręgów powiedzą bardzo dużo o przesunięciu wyborczych preferencji. Pełne wyniki ze wszystkich okręgów powinny być znane przed godz. 9 czasu polskiego w piątek.
Wszystkie sondaże jednoznacznie wskazują na wyraźne zwycięstwo opozycyjnej Partii Pracy, która może liczyć na 38-41 proc. głosów. Poparcie dla rządzącej Partii Konserwatywnej oscyluje wokół 21-22 proc., na trzecim miejscu jest prawicowa partia Reform UK (16-18 proc.), a dalej Liberalni Demokraci (10-11 proc.), Partia Zielonych (6-7 proc.) i Szkocka Partia Narodowa (3 proc.).
Należy jednak pamiętać, że system jednomandatowych okręgów wyborczych bardzo promuje partię, która zajmuje pierwsze miejsce, a także ugrupowania, dla których poparcie jest skoncentrowane na poszczególnych obszarach. Według ostatnich prognoz dotyczących podziału mandatów Partia Pracy może ich zdobyć od 430 do nawet 484, Partia Konserwatywna od 64 do 126, Liberalni Demokraci – od 52 do 73, Szkocka Partia Narodowa – od 10 do 18, Reform UK – od dwóch do siedmiu, Plaid Cymru – od dwóch do trzech, a Partia Zielonych – od jednego do trzech. (Zarówno sondaże, jak i prognozy podziału miejsc nie uwzględniają 18 mandatów z Irlandii Północnej, która ma zupełnie odrębne partie polityczne.)
Zatem Partia Pracy, uzyskując poparcie ok. 40 proc. wyborców, będzie miała co najmniej dwie trzecie mandatów. Z kolei najbardziej poszkodowana z powodu ordynacji wyborczej jest Reform UK, która ma dość równomiernie rozłożone poparcie w skali całego kraju, ale niewiele okręgów, w których jej kandydaci mogą zająć pierwsze miejsce.
W związku z tym, że Partia Pracy zdobędzie wyraźną – a prawdopodobnie nawet rekordową – większość w Izbie Gmin, proces przejmowania władzy będzie szybki. Jeszcze w piątek Keir Starmer jako lider zwycięskiej partii zostanie przyjęty na audiencji przez króla Karola III, który powierzy mu misję sformowania rządu. Zapewne tego samego dnia Starmer ogłosi nazwiska ministrów. Prawdopodobnie jeszcze w piątek dotychczasowy premier Rishi Sunak – który sam nie może być pewien ponownego zdobycia mandatu poselskiego – ogłosi rezygnację z funkcji lidera Partii Konserwatywnej.
Nowo wybrana Izba Gmin zbierze się we wtorek 9 lipca – tego dnia wybrany zostanie spiker, którym niemal na pewno pozostanie Lindsay Hoyle, i rozpoczną się ślubowania poselskie, które potrwają kilka dni. Na 17 lipca zaplanowana jest ceremonia otwarcia nowej sesji parlamentu wraz z mową tronową monarchy, w czasie której Karol III przedstawi program legislacyjny rządu. (PAP)