„W pierwszym półroczu przedsiębiorcy zawiesili ponad 161 tys. firm, natomiast zamknęli 104,3 tys.”, wynika z danych Ministerstwa Rozwoju i Technologii. To niemal o 29 proc. więcej niż rok wcześniej – czytamy w piątkowym „Pulsie Biznesu”.
„MŚP mają pod górkę, bo muszą walczyć z inflacją i niekorzystnymi zmianami podatkowymi. Czy rozwiązaniem jest zawieszenie działalności gospodarczej?”, zastanawia się piątkowy „Puls Biznesu”.
Jak informuje gazeta powołując się na dane MRiT, w pierwszym półroczu br. przedsiębiorcy zawiesili ponad 161 tys. firm, natomiast zamknęli 104,3 tys. „To niemal o 29 proc. więcej niż rok wcześniej. Według ekspertów pod koniec roku lawinowo wzrośnie liczba przedsiębiorców, którzy podejmą podobne decyzje. Wpływ na to będą miały m.in. negatywne skutki pandemii, przepisy Polskiego Ładu i szalejąca inflacja”, ocenia pismo.
Wesprzyj nas już teraz!
Według przytoczonych w artykule badań konfederacji Lewiatan, aż 69 proc. przedsiębiorców uważa, że w ostatnich sześciu miesiącach pogorszyły się warunki prowadzenia biznesu. „Najbardziej krytycznie sytuację oceniają właściciele małych firm. Eksperci Lewiatana zwracają ponadto uwagę, że jeszcze bardziej niekorzystne są nastroje przedsiębiorców w kontekście zmian w prawie i działań administracji – obawia się ich aż 68 proc.”, czytamy w „Pulsie Biznesu”.
– Sytuacja budżetu państwa nie wygląda różowo – jego lwią część stanowią podatki płacone przez przedsiębiorców. Kiedy rentowność firmy jest pod znakiem zapytania, to pierwszą myślą jej właściciela jest zawieszenie działalności. Każde zamknięte lub zawieszone przedsiębiorstwo oznacza mniejsze wpływy gotówki do budżetu państwa – podkreśla cytowany przez gazetę Krzysztof Wojtas, dyrektor generalny w SaldeoSMART.
Jak podkreślono, na początku przyszłego roku „może być jeszcze gorzej, bo sporo tzw. ryczałtowców, czyli podatników rozliczających PIT od przychodów, zapłaci wyższą składkę zdrowotną”.
„Jeżeli pod koniec roku okaże się, że przedsiębiorca zarobił więcej, niż zadeklarował, będzie musiał wyrównać wysokość składki zdrowotnej za każdy miesiąc wstecz aż do stycznia 2022 r. Ponadto z powodu szalejącej inflacji część mikrofirm przekroczy obroty wynoszące 200 tys. zł w skali roku i będzie musiało rozliczać VAT”, dodaje „Puls Biznesu”. (PAP)