14 lipca 2014

W co wierzy Hanna Gronkiewicz-Waltz?

(Fot. Rafal Kuzma/Forum)

„W pewnych momentach wiedza to nie wszystko. Przy podejmowaniu rozmaitych decyzji bardzo potrzebujemy Bożego impulsu. Przy decyzjach personalnych staram się opierać na Ewangelii tak, aby ludzi nie skrzywdzić” – tak Hanna Gronkiewicz-Waltz twierdziła jeszcze w 1998 roku. Jako prezydent Warszawy zwolniła prof. Chazana, atakowanego za… obronę życia dzieci nienarodzonych. W co wierzy polityk PO?


Religijność, fascynacja ruchem charyzmatycznym, ekumeniczne związki z protestantami, polityka uprawiana po chrześcijańsku – taki wizerunek kreowała w przeszłości obecna prezydent Warszawy. Jako polityka „katolickiego” prezentowały ją też niektóre media, była prezes NBP sama zresztą chętnie mówiła o swojej wierze. W ostatnim czasie Hanna Gronkiewicz-Waltz podjęła jednak decyzję o rozwiązaniu stosunku pracy z dyrektorem szpitala im. Świętej Rodziny – mimo poważnych wątpliwości zgłaszanych przez prawnika reprezentującego lekarza, argumentów podnoszonych przez sygnatariuszy „Deklaracji Wiary” i katolicką opinię publiczną.

Wesprzyj nas już teraz!

W latach 80-tych Hanna Gronkiewicz-Waltz związała się z katolicką Odnową w Duchu Świętym. Przez pewien czas pracowała na wydziale prawa warszawskiej Akademii Teologii Katolickiej. Związana politycznie z Lechem Wałęsą, została powołana w roku 1992 na stanowisko prezesa Narodowego Banku Polskiego. Później politycznego poparcia udzielały jej formacje centroprawicowe. W 2005 roku wstąpiła do Platformy Obywatelskiej, zdobyła mandat w wyborach, kierowała jedną z sejmowych komisji. W końcu mandat poselski zamieniła na stanowisko w stołecznym ratuszu.

W działalności publicznej wielokrotnie podkreślała rolę wiary i konieczność prowadzenia „chrześcijańskiej” polityki. – Moja wiara w Boga wyklucza kult rozumu, który niestety widoczny jest u wielu ludzi sprawujących różne funkcje. Moim zdaniem człowiek zależny jest od łaski Bożej. W pewnych momentach wiedza to nie wszystko. Przy podejmowaniu rozmaitych decyzji bardzo potrzebujemy Bożego impulsu. Przy decyzjach personalnych staram się opierać na Ewangelii tak, aby ludzi nie skrzywdzić. Nawet kiedy musiałam kogoś zwolnić, dlatego że zadanie go przerastało, to starałam się takiej osobie znaleźć pracę w NBP. W przypadku wyraźnej nierzetelności zmuszona byłam takie osoby zwolnić, ale i wtedy starałam się taką osobę otoczyć modlitwą i jeśli to możliwe, doprowadzić ją do głębszej refleksji nad życiem – twierdziła w roku 1998 w wywiadzie dla pisma „Absolutnie Fantastycznie”, wydawanego przez… zielonoświątkowców. Piastowała wówczas stanowisko prezesa NBP.

Jak mówiła, „pod wpływem braci protestantów wyrzekła się czytania wszelkich horoskopów”, choć nie na długo. Komentując głośny atak na jasnogórski obraz Czarnej Madonny, Gronkiewicz-Waltz stwierdziła, że „to jest pytanie do astrologów, czy to nie są jakieś takie gwiazdy czy planety, które mają wpływ na temperamenty naszego życia. Ja czasami tak myślę, bo przecież różne zdarzenia mają miejsce też w innych krajach”. Wprowadzenie elementu magicznego w dyskusję nie spotkało się ze szczególną krytyką mediów skądinąd czułych na punkcie walki z „zabobonem”.

Z nauczania Pisma Świętego wynika, że przez głowę każdej instytucji na kraj może spłynąć Boże błogosławieństwo. Wierzę w to, czego naucza Pismo Święte i dlatego świadomie poddaję instytucję, w której pracuję pod Boże błogosławieństwo. I jestem pewna, że ma to duchowy wpływ. Pamiętam, że w czasie jednej z modlitw o. Ricardo przekazał mi słowo o Józefie jako zarządcy dóbr, mówiąc do mnie: „Ty nie jesteś już więcej Hanna, ty jesteś Józef”. Myślę, że to ma związek – twierdziła w 1998 roku.

Jak się okazuje, bliskie związki z ruchem zielonoświątkowym nie ograniczały się do kwestii horoskopów. Wieloletnia znajomość łączy Hannę Gronkiewicz-Waltz z Bogdanem Olechnowiczem – pastorem Chrześcijańskiej Wspólnoty „Górna Izba” w Gorzowie Wielkopolskim, a w latach 1994-2002 zielonoświątkowym pastorem. Olechnowicz jest jednym z liderów ruchu „Polska dla Jezusa”, a z grupą, którą kieruje, związany był inny spośród polityków PO – pastor John Godson. Związki Kościoła Bożego w Chrystusie, do którego należy gorzowska grupa, z Platformą Obywatelską były bliskie. – Bóg dał naszemu narodowi, nie boję się tego powiedzieć, przywódców o sercu Dawida. To nie jest deklaracja polityczna, to jest deklaracja duchowa. Kiedy Dawid został królem, bo Bóg tak chciał, to nie była polityka, to było Królestwo Boże, które przychodzi. Bóg dał temu narodowi przywódców o sercu Dawida. I Kościół, najlepszą rzecz, jaką może zrobić, to ich błogosławić – twierdził Olechnowicz 18 września 2010 roku w trakcie Konferencji Krajowej Ruchu Polska dla Jezusa.

Przywołał także jedno z „proroctw” amerykańskiego pastora goszczącego w Polsce: – „Kiedy zobaczycie zmianę w przywództwie w narodzie, wtedy się przygotujcie, bo Pan zacznie otwierać niebo. I nagle Polska zacznie się zmieniać, i nagle rzeczy, które były trudne i niemożliwe, staną się łatwe i możliwe. I nagle niebo otworzy się nad tym narodem i chwała Pana będzie objawiona”. I w tym momencie pojawia się ten kontekst, ten tekst, który już czytałem: „I zobaczycie znak w sferze naturalnej, kiedy ważni ludzie dla tego narodu zginą… to wtedy będziecie wiedzieli, że wasze odkupienie się przybliżyło”. I chwilę potem pada stwierdzenie: „Bóg usunie człowieka, w jego miejsce da kogoś innego”. (…) On nie potrafił tego zdefiniować, ale powiedział, że przyjdzie taki moment, kiedy ważni ludzie dla tego narodu zginą, to będziecie wiedzieli, że to Boże poruszenie się przybliżyło – mówił gorzowski pastor. Słowa te przypomniała Marzena Nykiel na łamach serwisu wpolityce.pl. Katastrofa smoleńska według Olechnowicza miała być nadprzyrodzonym sądem nad „zwierzchnością, która jest nad tym krajem”. Bóg, zapowiadając rządy Platformy Obywatelskiej, posłużył się z kolei… serialem Agnieszki Holland pt. „Ekipa”.

Podobne obrazy przedstawiali inni pastorzy Kościoła Bożego w Chrystusie. Olechnowicz przyznawał, że najbliżej mu do Platformy Obywatelskiej  a Donalda Tuska oceniał jako „dar dla Polski”, tak jak działalność Lecha Wałęsy, Tadeusza Mazowieckiego, Hanny Gronkiewicz-Waltz, Janusza Lewandowskiego i Bronisława Geremka.

W roku 2008 w rozmowie z Marcinem Przeciszewskim Hanna Gronkiewicz-Waltz podkreślała, że na działalność w Odnowie nie ma już czasu, ale „źródłem” pozostają dla niej modlitwa i sakramenty. Deklarowała, że często bywa u karmelitanek na warszawskiej Woli. Nominacje arcybiskupa Hosera i arcybiskupa Nycza na rządców warszawskiej diecezji oceniła jako dowód „czuwania” Ducha świętego, przywołując przy tym słowa Jana Pawła II: „Niech Duch zstąpi i odnowi oblicze ziemi, tej ziemi!”.

Na pytanie o to, co oznacza byciepolitykiem o korzeniach chrześcijańskich w takim miejscu jak ratusz kilkumilionowej metropolii” Hanna Gronkiewicz-Waltz odpowiedziała w roku 2008 w następujący sposób: – Być chrześcijaninem w takim miejscu, to na pewno być otwartym i chcieć współpracować z bardzo różnymi ludźmi. Nie mieć do nich uprzedzeń czy odsądzać „od czci i wiary” z tego powodu, że należą do innej opcji. Gotowa jestem współpracować dla wspólnego dobra nawet z tymi, którzy należą do opozycji. Sądzę, że z każdym można znaleźć taki obszar działania czy problemów do rozwiązania, w którym się zgadzamy. Uważam, że polityka starającego się kierować inspiracją chrześcijańską cechować będzie zawsze otwartość, brak sekciarstwa czy poczucia, że tylko moja partia ma monopol na prawdę i słuszne rozwiązania.


Od Hanny Gronkiewicz-Waltz odcięła się katolicka Odnowa w Duchu świętym, apelująca o zmianę decyzji o zwolnieniu Bogdana Chazana. Głos zabrała także warszawska Akcja Katolicka pytająca prezydent Warszawy o faktyczne standardy realizowane w działalności publicznej. W co tak naprawdę wierzy Hanna Gronkiewicz-Waltz? W końcu, na czym mają polegać „chrześcijańskie korzenie” polityki, o których tak wiele w przeszłości mówiła?

Źródło: wpolityce.pl, KAI, Fronda,

Mateusz Ziomber

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij