W niedzielę, kiedy Benedykt XVI podjął decyzję o rezygnacji, nad Stolicą Apostolską przeszła burza. Jeden z piorunów uderzył w kopułę Bazyliki św. Piotra.
Dziekan Kolegium Kardynalskiego kardynał Angelo Sodano nazwał wiadomość o decyzji papieża „gromem z jasnego nieba”. O powszechnym zaskoczeniu mówił również rzecznik Watykanu ks. Federico Lombardi.
Wesprzyj nas już teraz!
Tradycja głosi, że świątynia stoi w miejscu ukrzyżowania i pochówku św. Piotra, uznawanego przez Kościół za pierwszego papieża. Jego grób leży pod głównym ołtarzem bazyliki. W świątyni i jej podziemiach znajdują się również groby innych papieży.
„Jestem w pełni świadom, że ta posługa, w jej duchowej istocie powinna być spełniana nie tylko przez czyny i słowa, ale w nie mniejszym stopniu także przez cierpienie i modlitwę. Tym niemniej, aby kierować łodzią św. Piotra i głosić Ewangelię w dzisiejszym świecie, podlegającym szybkim przemianom i wzburzanym przez kwestie o wielkim znaczeniu dla życia wiary, niezbędna jest siła zarówno ciała, jak i ducha, która w ostatnich miesiącach osłabła we mnie na tyle, że muszę uznać moją niezdolność do dobrego wykonywania powierzonej mi posługi” – powiedział Benedykt XVI w oświadczeniu, w którym poinformował o swej abdykacji.
Źródło: ansa.it
luk