12 grudnia 2014

W Egipcie porywanie chrześcijan to lukratywny interes

(fot.By Marlith (Own work) [GFDL (http://www.gnu.org/copyleft/fdl.html) or CC-BY-SA-4.0-3.0-2.5-2.0-1.0 (http://creativecommons.org/licenses/by-sa/4.0-3.0-2.5-2.0-1.0)], via Wikimedia Commons)

Egipt, obok Maroka i Tunezji, należy do najliczniej odwiedzanych ośrodków turystycznych w Afryce. Kampanii marketingowej towarzyszy propaganda rzekomej tolerancji dla „niewiernych” (niemuzułmanów) w tych krajach. Fakty pokazują niestety fałsz tych nakierowanych na zysk frazesów. W rzeczywistości porwania chrześcijan, gwałcenie i zmuszanie kobiet do małżeństw ze sługami Mahometa to w Egipcie rzecz bynajmniej nie okazjonalna.

 

W Górnym Egipcie systematyczne porywanie chrześcijan przez muzułmanów w celu otrzymania okupu stało się niemal codziennością. Przynosi to porywaczom ogromne dochody. Oblicza się, że tylko w gubernatorstwie Minya, od stycznia 2011 roku, czyli od początku tak zwanej „wiosny arabskiej” i obalenia prezydenta Hasni Mubaraka, zapłacono porywaczom sumę 16 milionów euro. Niektóre porwania osiągają masowe rozmiary. Muzułmanie porywają nawet po 500 kobiet, które są następnie gwałcone i zmuszane do małżeństw z ekstremistami.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Prześladowania ludności koptyjskiej są de facto ignorowane przez służby porządkowe Egiptu. Rozpanoszona w muzułmańskim państwie korupcja sprawia, że policja na porwania reaguje bardzo powoli i z mizernym skutkiem. – Niestety to zjawisko trwa w najlepsze i wygląda na to, że nie ma poprawy. Interwencje policji, takie jak ta w regionie Assiut w lutym tego roku, są sporadyczne i nie służą rozwiązaniu problemu –  twierdzi Kyrillos William, katolicki biskup Assiut. Hierarcha poinformował, że obecnie wspólnota koptyjska niepokoi się o los uprowadzonego w gubernatorstwie Minya ojca trójki dzieci, którego rodzina nie jest w stanie zebrać kwoty okupu żądanej przez islamskich bandytów.

 

 

FLC

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(0)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Bez Państwa pomocy nie uratujemy Polski przed planami antykatolickiego rządu! Wesprzyj nas w tej walce!

mamy: 309 171 zł cel: 300 000 zł
103%
wybierz kwotę:
Wspieram