W obronie życia na ulice hiszpańskich miast wyszły manifestacje, którym przyświecało hasło „Aborcja zero”. Ich organizatorem była organizacja „Prawo do życia”. Przyszły całe rodziny z małymi dziećmi. „Czerwona fala”, symbolizująca ten ruch, zalała ulice głównych miast tego kraju. Manifestacje poparło ponad 300 stowarzyszeń obrony życia i prorodzinnych.
– Niektórzy myśleli, że za Rajoya schowamy się w naszych domach. Byli w błędzie. Nadal pracujemy, aby po raz pierwszy w historii aborcja zrobiła krok wstecz, a zwyciężyło życie – powiedział przewodniczący platformy „Hazteoír” Ignacio Arsuaga. W Hiszpani codziennie dokonuje się 300 aborcji.
Wesprzyj nas już teraz!
Organizatorzy manifestacji zdają sobie sprawę, że najprawdopodobniej rządząca Partia Ludowa nie wypełni ich oczekiwań na „zero aborcji”. Ale są stanowczy: „Nie powstaliśmy po to, aby walczyć o to przez chwilę. Powstaliśmy, aby osiągnąć to nawet, jeśli minie 50 lub 100 lat. Aborcja zostanie kiedyś usunięta i potępiona społecznie jak niegdyś niewolnictwo” – podkreślają organizatorzy.
Źródło:KAI
luk