W 2013 r. dokonano w Hiszpanii 108 690 aborcji, czyli o 3,7 tys. mniej niż w roku poprzednim – podało Ministerstwo Zdrowia, Usług Społecznych i Równości tego kraju. Podkreślono, że jest to liczba najniższa od 7 lat. To skandaliczne dane – podkreśla organizacja Derecho a Vivir.
Z danych rządowych wynika ponadto, że 89,9 proc. aborcji odbyło się na prośbę kobiety i w ciągu pierwszych 8 tygodni ciąży. Prawie 7 proc. ciężarnych zdecydowało się na aborcję z powodu „poważnego ryzyka”, ponad 2,8 proc. kobiet dokonało tego ze względu na wielkie anomalie płodu.
Wesprzyj nas już teraz!
Najwięcej aborcji przeprowadzono w Katalonii, a następnie w Andaluzji i Madrycie, przy czym w dwóch ostatnich wspólnotach autonomicznych wskaźniki były niższe niż w 2012. Dla odmiany regionami, w których zginęło najmniej dzieci poczętych, były dwie hiszpańskie jednostki terytorialne w Północnym Maroku: Ceuta i Melilla oraz La Rioja. Większość kobiet, które podjęły decyzję o zabiciu dziecka, stanowiły osoby w wieku 25-29 lat – było ich w tym czasie 23 560.
Obrońcy życia skrytykowali premiera Mariano Rajoya za brak szacunku dla życia i niewywiązywanie się z przedwyborczej obietnicy zmiany ustawy o aborcji. – Gdyby [obecny] rząd podszedł pryncypialnie do Ustawy o Prawach Dziecka Poczętego i Kobiety Ciężarnej oraz do planu poparcia macierzyństwa i pomocy w adopcji, te liczby wstydu wyglądałyby dzisiaj inaczej – powiedziała rzeczniczka „Derecho a Vivir” dr Gádor Joya. Podkreśliła, że „nasi rządzący powinni się wstydzić, podając tak skandaliczne liczby, tym bardziej, że nie zrobili nic, aby je zmniejszyć”.
KAI
mat