W stolicy uznawanego tylko przez część społeczności międzynarodowej Kosowa doszło do kolejnego zbezczeszczenia chrześcijańskiej świątyni. Tym razem w trakcie manifestacji antyrządowych, kosowscy chuligani zniszczyli metalowe barierki wokół budowanej wciąż świątyni Zmartwychwstania Pańskiego, wtargnęli do środka i tam… załatwiali swoje potrzeby fizjologiczne!
Po skandalicznych wydarzeniach w sercu kosowskiej stolicy przedstawiciele serbskiej diecezji raszko-prizrenskiej wydali specjalne oświadczenie. Oburzeni podkreślali, że wszystko to, co działo się w prawie gotowej świątyni, odbywało się za przyzwoleniem lub bierniej postawie policji. – Mamy zdjęcia i filmy z monitoringu. Widać na nich wyraźnie, że znudzeni stróże porządku spacerowali wokół świątyni, przyglądając się, jak raz po raz chuligani niszcząc i demolując wszystko co się da, wchodzili do środka – oświadczyli przed TV RTK2 prawosławni duchowni.
Wesprzyj nas już teraz!
Reprezentująca Serbów w Kosowie diecezja raszko-prizreńska wezwała władze Prisztiny do natychmiastowego naprawienia szkód oraz wyczyszczenia i wymycia wnętrza świątyni po bluźnierczych „popisach” kosowskiej młodzieży.
Mimo starań organizacji międzynarodowych, od kilkunastu już lat serbskie dziedzictwo prawosławne na terenie Kosowa jest poważnie zagrożone. Zniszczonych zostało i wciąż niszczy się i bezcześci cenne cerkwie, monastery, seminaria duchowne. Dla albańsko-kosowskiej większości wyznającej islam nie mają one żadnej wartości.
Źródło: www.sedmitza.ru
ChS