W niedzielne przedpołudnie ulicami centrum krakowskiego Starego Miasta przeszedł Marsz Dla Życia i Rodziny. Impreza odbyła się pod Wawelem po raz czwarty i jak zwykle zgromadziła licznych zwolenników porządku świata opartego o rodzinę i poszanowanie ludzkiego życia. W imprezie udział wzięli przedstawiciele różnych środowisk, a przemarsz zakończył się piknikiem rodzinnym w Parku Jordana. Niestety na trasie marszu nie zabrakło również lewackich prowokacji.
Liczbę uczestników czwartego krakowskiego Marszu Dla Życia i Rodziny określić można na około 2 tysiące. Impreza, jak zawsze, zgromadziła przedstawicieli całego polskiego społeczeństwa. Były na niej siostry zakonne, osoby starsze, babcie i dziadkowie z wnuczętami, rodzice z dziećmi, młode rodziny oczekujące na narodziny swojego potomka oraz narzeczeni. Na Marszu nie zabrakło różnych środowisk katolickich, prawicowych, patriotycznych i narodowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Na czele Marszu, który kilka minut po godzinie 10 wyruszył z Placu Matejki, szli przedstawiciele Krucjaty Młodych ze sztandarami oraz orkiestra grająca na dudach. Przybyła ona z Częstochowy i swoją obecnością uatrakcyjniała Marsze dla Życia i Rodziny w wielu polskich miastach. Za nimi szli obrońcy życia w przygotowanych przez organizatorów imprezy jednakowych, białych koszulkach oraz dzieci. Organizatorzy na początku zgromadzenia poprosili, by to właśnie najmłodsi nadawali tempo pochodu. W Marszu nie brakowało również pro-liferów w charakterystycznych dla nich żółtych t-shirtach, w których w całej naszej Ojczyźnie zbierają podpisy pod projektem ustawy zakazującej mordowania nienarodzonych. Co ciekawe, wśród zgromadzonych były również osoby z innych państw – Ukrainy i Białorusi.
Prowadzący Marsz Piotr Podlecki z Akademii Obrońców Życia niestrudzenie intonował hasła podejmowane przez uczestników radosnego świętowania. Zwracały one uwagę przyglądających się Marszowi Krakowian i turystów na różne problemy, z jakimi borykają się rodziny. Oto niektóre z nich:
„Czekamy, czekamy, na nowe mamy!”
„Dobrze jest w pracy, dobrze jest w kinie, ale najlepiej jest w rodzinie!”
„Czy jest lato, czy jest zima, najważniejsza jest rodzina!”
„Niskie podatki dla ojca i matki!”
„Stop aborcji!”
„Stop gender!”
„In vitro – czyste zło!”
„Każde dziecko, jak świat światem, chce mieć mamę oraz tatę!”
„Sex-edukacja to deprawacja!”
„Nie pozwól nikomu rządzić w Twoim domu!”
„Chodźcie z nami, rodzinami!”
„Wybieram rodzinę, a nie nadgodzinę!”
„Chłopak i dziewczyna – normalna rodzina!”
„Każdy to przyzna, za życiem Ojczyzna!”
„Każdą godzinę inwestuj w rodzinę!”
„Poznaj dziewczynę – załóż rodzinę!”
„Rodzina, rodzina – tu wszystko się zaczyna!”
„Stop pigułce śmierci!”
„Rodzina szkołą życia!”
„Gdy rodzina zjednoczona, żadne zło jej nie pokona!”
„Hej, hej, hej – rodzina jest OKEJ”
„Dzieci są skarbem, a nie garbem!”
„Sześciolatki – nie do szkoły, a do matki!”
„Nie ma wolności bez moralności”
„Kocham żonę, córkę, syna – naszą dumą jest rodzina”
oraz wersja dla pań: „Kocham męża, córkę, syna – naszą dumą jest rodzina”
Na trasie Marszu doszło do drobnych prowokacji. Tuż pod „oknem papieskim” przy ul. Franciszkańskiej 3, z którego święty Jan Paweł II zwracał się do młodych Polaków podczas swoich pielgrzymek do Ojczyzny, dwie młodociane przedstawicielski homoseksualnej subkultury postanowiły w wulgarny sposób dać wyraz swojej nieuporządkowanej seksualności. Liczyły zapewne na wywołanie awantury. Przeliczyły się jednak, gdyż nikt z uczestników Marszu nie zwrócił uwagi na żądne taniej sensacji gomorytki. Nieco niebezpieczniejsze w skutkach mogło być zachowanie mężczyzny, który celowo podłożył nogę pracującemu nad video-relacją z Marszu kamerzyście portalu PCh24.pl. Na szczęście naszemu koledze udało się zachować równowagę i nie doznał żadnych obrażeń.
Na ulicy Piłsudskiego widać było jak na dłoni cały Marsz, który na tej długiej i prostej przestrzeni sprawiał wrażenie jakby nie miał końca. Stamtąd w ciągu kilku minut kolumna przedostała się do Parku Jordana, gdzie Marsz Dla Życia i Rodziny został rozwiązany. Nie był to jednak koniec imprez, jakie na niedzielę zaplanowali organizatorzy.
Na tę część szczególnie czekały dzieci, które dzielnie maszerowały przez skąpane słońcem centrum Krakowa. W Parku Jordana przygotowano dla nich różne gry i zabawy: malowanie twarzy, zjeżdżalnie, dmuchane obiekty.
Zanim radosny piknik w pełni się rozpoczął, Piotr Podlecki podziękował uczestnikom Marszu i zachęcił ich do zbiórki podpisów pod obywatelskim projektem ustawy zakazującej mordowania nienarodzonych dzieci. Uczestnicy Marszu mogli nie tylko złożyć własny podpis, ale również pobrać pakiety, na których poparcie dla inicjatywy mogą wyrazić ich krewni, przyjaciele, znajomi i sąsiedzi. Następnie o kryzysie męskości i katolickiej odpowiedzi na ów kryzys opowiedział jeden z przedstawicieli „Mężczyzn św. Józefa”.
Gdy najmłodsi zaczęli korzystać z atrakcji przygotowanych przez organizatorów Marszu, orkiestra dudziarzy dała popis swojego kunsztu. Następnie swój czas mieli harcerze. Ostatnim punktem pikniku był koncert Joszko Brody.
Wszystko odbyło się w atmosferze przyjaźni, radości i wdzięczności Panu Bogu za dar życia i rodziny. Jak zauważali organizatorzy, Stwórca zawsze nagradza starania maszerujących, gdyż każdy krakowski Marsz dla Życia i Rodziny odbywa się w pięknej aurze. Tak było i tym razem!
Już wkrótce na PCh24.pl opublikujemy relację video z krakowskiego Marszu dla Życia i Rodziny.
Michał Wałach
{galeria}