W Libii w niedzielę wieczór porwano czterech włoskich pracowników budowlanych. Jak ujawnił w poniedziałek włoski minister spraw zagranicznych, Paolo Gentiloni, nie wiadomo dotąd która spośród grup odpowiada za uprowadzenie. Włoski wywiad robi wszystko co w jego mocy.
Włoskie władze są w kontakcie z pracodawcą porwanych – firmą Bonatti SpA, a także z ich rodzinami. Do porwania doszło w pobliżu kompleksu wydobywczego gazu i ropy naftowej, znajdującego się na przedmieściach miasta Zuwara w zachodniej Libii.
Wesprzyj nas już teraz!
Mimo ostrzeżeń Włosi pracują w libijskim budownictwie i wydobyciu. Obecnie w Libii nie funkcjonuje już włoska ambasada, a władze ostrzegają obywateli przed wyjazdem do tego kraju.
Najprawdopodobniej czterej budowlańcy zostali uprowadzeni dla okupu. W ostatnim miesiącu uwolniono m.in. porwanego w styczniu włoskiego lekarza. Dziesiątki Etiopczyków i egipskich chrześcijan porwanych w tym roku przez Państwo Islamskie zostały jednak zgładzonych.
Dla przemytników ludzi Libia służy jako baza, z której przemyca się rzesze zdesperowanych imigrantów. Istnieją także obawy, że ten kraj może posłużyć jako centrum dla Państwa Islamskiego.
Źródła: wsj.com / ctvnews.ca
mjend