Producenci filmowi Niki Stein i Hark Bohm planują nakręcić czteroczęściowy pełnometrażowy film fabularny o Adolfie Hitlerze. Jak zauważają, dotąd nikt nie pokazał nazistowskiego dyktatora jako „postaci skomplikowanej psychicznie” oraz „normalnego człowieka”. Pomysł wzbudził poważne kontrowersje.
Jak przypomina „Gazeta Polska Codziennie”, dzieła malarskie Adolfa Hitlera cieszą się coraz większą popularnością. 29 stycznia na aukcji w znanym domu aukcyjnym w Norymberze sprzedano jedną z jego akwarel za 40 tysięcy euro. Zaś w 2014 roku praca kanclerza Rzeszy została sprzedana za 130 tysięcy euro.
Wesprzyj nas już teraz!
Cały nakład książki „Mein Kampf” Adolfa Hitlera, której wydawanie znów jest w Niemczech legalne, rozszedł się błyskawicznie. Ponadto zbrodniarz wciąż jest honorowym obywatelem miasta Uetersen pod Hamburgiem. Wiele miast odebrało mu ten tytuł dopiero w ostatnich latach.
Wobec tego produkcja filmu fabularnego pokazującego Hitlera jako zwykłego człowieka budzi poważne obawy zarówno Polaków w Niemczech jak i części samych Niemców. Dotąd dyktator ukazywany był jako zbrodniarz lub ewentualnie postać tragikomiczna. Oficjalnie producenci chcą zmusić Niemców do refleksji i zadumy. Czy jednak efekt będzie dokładnie taki, jaki zamierzają osiągnąć?
Tego typu produkcję można odczytywać również w kontekście niemieckiej polityki historycznej, zmierzającej do oczyszczenia Niemców z winy za zbrodnie II Wojny Światowej i obarczenia ją innych nacji, w tym Polaków. Taką rolę pełnił film fabularny pt. „Nasze matki, nasi ojcowie”.
Źródło: „Gazeta Polska Codziennie”
MWł