17 sierpnia 2023

W Niemczech powstanie pierwszy „kościół” do pochówków zwierząt. Ideę wspiera część teologów

Ideologia materialistyczna postrzega ludzi jako zwierzęta. Ramię w ramię idzie z tym poglądem uczłowieczanie zwierząt. Znajduje to swój szczególny wyraz w Niemczech, gdzie powstał właśnie pierwszy «kościół» do pochówków zwierząt. Część teologów uważa, że zwierzęta są pełnoprawnymi członkami rodzin i należy je godnie pochować…

«Kościół» powstał w Badenii-Wirtembergii. Za ideą jego otwarcia stoją Ellen Weinmann oraz Florian Düsterwald. To przedsiębiorcy, którzy prowadzą firmę zajmującą się pochówkami zwierząt. Jak mówią w rozmowie z ewangelicką służbą prasową EPD, obserwują od dłuższego czasu nowe podejście społeczne do zwierząt. – Minka nie jest już od dawna zwykłym kotem podwórzowym, który łapie myszy. To pełnoprawny członek rodziny, którego odejście jest opłakiwane tak samo, jak odejście bliskiego nam człowieka – mówi Düsterwald.

Na początku roku Weinmann i Düsterwald znaleźli na platformie sprzedaży nieruchomości stary ewangelicko-metodystyczny zbór. Od dawna stał pusty, bo wspólnota anglojęzycznych metodystów, która go użytkowała, przeniosła się do innych budynków. Weinmann i Düsterwald postanowili zbór nabyć i organizować w nim tzw. chrześcijańskie pochówki dla zwierząt.

Wesprzyj nas już teraz!

Jak podkreśla EPD, sama idea nie jest nowa. W 2021 roku ewangelicki teolog Thoma Klie z Rostocka optował za opracowaniem specjalnego rytu pogrzebowego dla zwierząt. Takie pomysły mają też wsparcie w świecie katolickim. Teolog moralny Michale Rosenberger z Dolnej Frankonii w Bawarii deklaruje, że byłby gotów w każdej chwili pochować po chrześcijańsku zwierzę. Według Rosenbergera głęboka więź ze zwierzęciem nie jest banalna, bo wynika ze szczerego i żywotnego związku, który zostaje przerwany wraz ze śmiercią. Dlatego chciałby wspierać ludzi, którzy żegnają się ze swoim zwierzęciem.

Weinmann i Düsterwald rozpoczną «kościelne» pochówki zwierząt pod koniec roku. Przewidują różne ceremonie. Jak mówią, niektórzy chcą przeprowadzić rzecz szybko, inni oczekują kilkugodzinnej ceremonii, której towarzyszyć będzie odmawianie „Ojcze nasz” po aramejsku. Wszystko zależy od klienta. Po ceremonii ciało zwierzęcia trafi do krematorium, a urna z prochami do właściciela.

Weinmann i Düsterwald pochowali w tym roku już 600 zwierząt; są przekonani, że zainteresowanie ceremonią w metodystycznym «kościele» będzie duże. Otrzymali już zapytania z kilku miast Niemiec oraz ze Stanów Zjednoczonych.

Źródło: Katholisch.de

Pach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij
Komentarze(17)

Dodaj komentarz

Anuluj pisanie

Udostępnij przez

Cel na 2024 rok

Skutecznie demaskujemy liberalną i antychrześcijańską hipokryzję. Wspieraj naszą misję!

mamy: 140 669 zł cel: 300 000 zł
47%
wybierz kwotę:
Wspieram