Politycy niemieckich partii chadeckich CDU i CSU domagają się nakładania surowszych kar dla aktywistów klimatycznych z grupy Letzte Generation, którzy organizują akcje protestacyjne polegające na blokowaniu dróg czy atakowaniu dzieł sztuki. „Należy zapobiec pojawieniu się terroryzmu klimatycznego” – podkreślono.
Akcje protestacyjne aktywistów klimatycznych budzą kontrowersje i coraz więcej dyskusji. Jak dowiedziała się gazeta Bild am Sonntag, wniosek w sprawie surowszych kar ma zostać złożony w tym tygodniu przez polityków chadecji.
Zgodnie z tym projektem blokady dróg utrudniające przejazd policji, straży pożarnej i służbom ratowniczym powinny być w przyszłości karane pozbawieniem wolności, podobnie jak niszczenie dóbr kultury (zamiast obowiązującej obecnie kary grzywny) – opisuje portal dziennika Spiegel.
Wesprzyj nas już teraz!
– Protest klimatyczny nie może być przyzwoleniem na popełnianie przestępstw – podkreślił szef grupy parlamentarnej CSU Alexander Dobrindt. – Potrzebne są zdecydowanie surowsze kary, aby przeciwdziałać dalszej radykalizacji tego ruchu klimatycznego i odstraszać naśladowców. Należy zapobiec pojawieniu się klimatycznego RAF – dodał.
To odniesienie do organizacji znanej jako Frakcja Czerwonej Armii lub Grupa Baader-Meinhof, która przez lata była utożsamiana z terrorem i morderstwami w Republice Federalnej Niemiec. „Ponad 30 osób padło ofiarą lewicowych terrorystów od lat 70. do wczesnych lat 90.” – przypomina Spiegel.
Wezwanie do zaostrzenia kar poparł szef CSU, premier Bawarii Markus Soeder. – Nie mam zrozumienia dla tych, przez których ludzkie życie jest zagrożone, a mienie jest niszczone. Myślę, że państwo musi wykazać się tutaj stanowczością – powiedział w niedzielę w Monachium. Jak przekonywał, muszą istnieć „zdecydowane i skuteczne kary” – nie tylko grzywny, ale także np. aresztowanie lub kara pozbawienia wolności w poważnych przypadkach. – Jeśli robi się poważnie, a czyjeś życie może być zagrożone, kończy się zabawa – podkreślił.
W ubiegły poniedziałek w Berlinie 44-letnia rowerzystka została potrącona przez ciężarówkę. Z informacji straży pożarnej wynika, że specjalny pojazd, który miał pomóc uwolnić ranną kobietę spod samochodu, utknął na autostradzie w korku wywołanym przez blokadę aktywistów klimatycznych. Ciężko ranna kobieta zmarła w czwartek.
– W Berlinie toczy się obecnie ponad 700 postępowań karnych przeciwko działaczom klimatycznym, do tej pory umorzono tylko jedno. Wystawiono już ponad 240 kar – poinformowała burmistrz Berlina Franziska Giffey. Odnosząc się do śmierci kobiety, podkreśliła, że „to straszne wydarzenie powinno być pobudką” dla wszystkich, którzy mówią o pokojowych protestach.
– Krytyczny protest jest częścią demokracji, ale zdecydowanie przekracza granice, gdy powstaje zagrożenie dla ludzkiego życia – powiedziała Giffey.
Źródło: PAP