3 grudnia 2020

W Norymberdze sądzono za „nazistowskie zbrodnie aborcji”

(źródło: pixabay.com)

W Norymberdze zbrodniarze wojenni Hermann Göring i Ulrich Greifelt byli sądzeni za aborcję. Czyny te – zgodnie z prawem międzynarodowym – traktowano jako „zbrodnie przeciwko ludzkości”, akty z samej swej natury złe, które nie mogą być w żaden sposób usprawiedliwione. Główny oskarżyciel Jim McHaney podkreślał, że niedopuszczalne jest nawet samo zachęcanie do uśmiercania dziecka poczętego.

 

Prof. Jeffrey C. Tuomala z Liberty Univeristy School of Law w artykule naukowym z 2011 r., zatytułowanym „Norymberga i zbrodnia aborcji”, zwraca uwagę, że „zbrodnia aborcji” odegrała ważną rolę w dwóch międzynarodowych procesach w Norymberdze, w których osądzono po wojnie Göringa i Greifelta. Ówcześni prokuratorzy sojuszniczy (francuscy, brytyjscy, amerykańscy i sowieccy) argumentowali, że nawet dobrowolna aborcja, czyli za zgodą i na wniosek kobiety, była „zbrodnią wojenną” i „zbrodnią przeciwko ludzkości”.

Wesprzyj nas już teraz!

 

Akt oskarżenia wobec Greifelta obejmował m.in. zezwolenie i dokonywanie aborcji tak dobrowolnej, jak i przymusowej. Oskarżyciele podnosili przed trybunałem, że zniesienie ochrony prawnej nienarodzonych dzieci w okupowanej Polsce oraz nienarodzonych dzieci robotnic wschodnich w Niemczech, które naziści kwalifikowali jako pozbawione wartości rasowej, były zbrodniami przeciwko nienarodzonym dzieciom. Podnoszono, że zgodnie z konwencją haską z 1907 r., Niemcy miały obowiązek zapewnić ochronę prawną dzieciom poczętym również na ziemiach okupowanych, a celowe zaniedbanie tego obowiązku przez urzędników wysokiego szczebla stanowiły „zbrodnie przeciwko ludzkości i ludobójstwo przez zaniedbanie”. Przywoływano art. 43, stanowiący, że na ziemiach okupowanych okupant ma obowiązek jak najszybciej – o ile to jest możliwe – przywrócić porządek i życie społeczne, w tym prawa obowiązujące w tym kraju. W 1943 r. Niemcy zalegalizowali aborcję na terytorium polskim, tym samym uznano, że naruszyli konwencję haską.

 

PODCAST

 

 

Ostatecznie trybunał przychylił się do wniosków oskarżycieli i skazał Greifelta właśnie m.in. za zezwolenie na aborcję, chociaż sędziowie nie uznali wszystkich dowodów przedstawionych w sprawie. Aborcja tuż po drugiej wojnie światowej była uważana za jedno z potwornych okrucieństw, podlegające ściganiu i trybunały międzynarodowe traktowały ją jako przestępstwo, które należało surowo karać.

 

Same procesy, a także wydane wyroki w Norymberdze – przypomina prof. Tuomala – nie ograniczały się do dowodów i ustalenia winy lub niewinności poszczególnych oskarżonych. Osądowi poddano także nieżyjących urzędników najwyższego szczebla, w tym Adolfa Hitlera i Heinricha Himmlera, by zapewnić, że naród niemiecki – i w rzeczywistości cały świat – nigdy nie zapomni zbrodniczej polityki i czynów hitlerowskich Niemiec. Sądy w Norymberdze wydały więc orzeczenia w sprawie polityki, a także działań zaaranżowanych na najwyższych szczeblach władzy m.in. w sprawie zbrodniczej polityki aborcyjnej.

 

Aborcję i zachęcanie do niej uznano za „zbrodnie przeciwko ludzkości”

 

Trybunał dokonał obszernych ustaleń dotyczących nazistowskiej polityki aborcyjnej w Polsce i Niemczech. Obejmowała ona nie tylko przymusowe aborcje, ale także promocję, zachęcanie do procederu zabijania dzieci poczętych. W procesie Greifelta trybunał przypomniał o polityce promującej aborcję wśród pracownic wschodnich w Niemczech, przyjętej przez wysokiej rangi urzędników, w szczególności Heinricha Rimmlera, Leonardo Conti i Ernsta Kaltenbrunnera.

 

NMT uznał, że zarówno przymusowa, jak i dobrowolna aborcja jest „zbrodnią wojenną” i „zbrodnią przeciwko ludzkości”. Główne elementy aktu oskarżenia Góringa obejmowały cztery zarzuty:

zbrodnie przeciwko pokojowi, przestępstwa wojenne, zbrodnie przeciwko ludzkości i członkostwo w organizacjach przestępczych. W przypadku tego ostatniego zwrócono uwagę, iż oskarżony należał do przestępczej organizacji, która realizowała bardzo ważną nazistowską politykę aborcyjną.

 

Najwyżsi decydenci ukarani z powodu braku zapewnienia ochrony prawnej nienarodzonym

Co więcej, postanowiono osądzić najwyższych decydentów i urzędników  rządowych, którzy pozbawili ochrony prawnej dzieci nienarodzone, zmieniając regulacje na okupowanym terytorium Polski. Z dowodów przedstawionych przez oskarżycieli jednoznacznie wynikało, iż pozbawienie ochrony prawnej nienarodzonych dzieci i promocja aborcji dokonywana przez nazistowskich urzędników były traktowane jako „zbrodnie wojenne” i „zbrodnie przeciwko ludzkości”.

 

„Dziś może nie jest to oczywiste, ale wydaje się, że tak właśnie było u zarania nowoczesnej ery międzynarodowych praw człowieka” – komentuje prof. Tuomala. Dodaje, że Karta londyńska i wyroki IMT były w szczególności ważnymi zmianami w prawie międzynarodowym, ponieważ Walne Zgromadzenie ONZ potwierdziło „zasady prawa międzynarodowego uznane w Karcie Międzynarodowego Trybunału Norymberskiego i orzeczeniu Najwyższego Trybunału. Walne Zgromadzenie utworzyło również komisję kodyfikującą prawo międzynarodowe w celu sformułowania Międzynarodowego Kodeksu Karnego, który miał objąć zasady uznane w Karcie Trybunału Norymberskiego i innych orzeczeniach trybunału”.

 

Aborcja „zbrodnią przeciwko ludzkości”

W trakcie procesów norymberskich oskarżyciele przekonywali, że nawet jeśli aborcja była dobrowolnym aktem (kobieta wyraziła chęć i zgodę) doszło do naruszenia praw nienarodzonych dzieci. Tłumaczono, że aborcja jest „zbrodnią przeciwko ludzkości”, ponieważ „stanowi akt eksterminacji”, „prześladowania z powodów rasowych”, a także „nieludzki czyn”. Aborcja jest po prostu formą zabójstwa, a jeśli jest propagowana na szeroką skalę w ramach polityki państwa, to przyjmuje formę „ludobójstwa”. Dodano, że aborcja naruszała ogólne zasady prawa wspólne dla wszystkich cywilizowanych narodów.

 

Telford Taylor – Chief of Counsel, który nadzorował wszystkie procesy norymberskie – wyartykułował stanowisko, że „czyny, które obrażają sumienie naszego narodu były z zasady przestępstwami zgodnie ze standardami akceptowanymi we wszystkich cywilizowanych krajach [i mogą być karane] zgodnie zarówno z naszymi własnymi tradycjami uczciwości, jak i standardami sprawiedliwego postępowania akceptowanymi na całym świecie”. Podkreślił ponadto, że konwencja haska stanowi, iż „panowanie” zasad prawa narodów, wynika ze stosowania ustanowionych wśród cywilizowanych ludów „praw ludzkości i nakazów sumienia publicznego”. Z dokumentów z procesu wynika, iż aborcję traktowano jako czyn z samej swej natury wewnętrznie zły.

 

Zarówno przed, jak i po drugiej wojnie światowej lekarze nie mieli wątpliwości, iż życie nienarodzonego dziecka znajduje się pod specjalną ochroną prawną. Oskarżyciele podzielili ten pogląd, podobnie nazistowscy zbrodniarze nie podważali go podczas procesów norymberskich. Wskazywali jedynie, że nie ponoszą winy za umożliwienie aborcji, skoro same kobiety chciały uśmiercić swoje dzieci. Aborcja była jedną z emanacji nazistowskiego ludobójstwa, której przyświecał cel zmniejszenia wzrostu „niepożądanej populacji nie-ludzi”.

 

Aborcja porównana do Holokaustu

Kilkadziesiąt lat po procesach norymberskich historyk, prof. John Hunt z Saint Joseph College w West Hartford napisał artykuł „Aborcja i nazizm: czy naprawdę istnieje związek?” (1996 r.), odnosząc się do pracy Williama Brennana „The Abortion Holocaust”. Prof. Hunt przywołał wypowiedzi krytyków łączenia aborcji z Holokaustem np. Ligi Przeciw Zniesławieniom, Planned Parenthood, NARAL, ACLU itp. Krytycy łączenia aborcji z nazistowskim Holokaustem twierdzą m.in., że zalegalizowana aborcja nie jest ludobójstwem, ponieważ dzieci poczęte nie są ludźmi, a poza tym naziści, podobnie jak obrońcy życia, byli przeciwni „wyborowi”.

 

Prof. Hunt przypomina, że 11 grudnia 1946 roku Zgromadzenie Ogólne ONZ przyjęło rezolucję dotyczącą ludobójstwa. Obejmowała ona m.in. „rozmyślne stworzenie dla członków grupy warunków życia obliczonych na spowodowanie ich całkowitego lub częściowego zniszczenia fizycznego”, co zdaniem Hunta może oznaczać nienarodzonych zabitych z powodu wieku, wielkości, etapu rozwoju itp. Jego zdaniem, prawo legalizujące aborcję uderza w pewną możliwą do zidentyfikowania grupę istot ludzkich, które dopiero zaczynają swoje życie. Dodaje, że w1948 r. Organizacja Narodów Zjednoczonych rozwinęła rezolucję z 1946 r. wraz z Konwencją o zapobieganiu i karaniu zbrodni ludobójstwa potępiając zachęty do aborcji.

 

W Norymbergii w sprawie RuSHA, czyli Greifelta prokurator w swoim podsumowaniu stwierdził, że aborcja dobrowolna lub przymusowa była „aktem eksterminacji” i „znęcaniem się nad cywilną ludnością”. To był środek nazistowskiego ludobójstwa. Zdaniem Hunta, istnieje więc związek między aborcją w ogóle a nazistowskim Holokaustem. Dodaje, że prawdą jest, że nienarodzone dzieci są zależne od matki, jednak nie można ich dehumanizować na podstawie tymczasowego przebywania w łonie matki.

 

Wcześniak, który znajduje się w inkubatorze, jest bardzo mały i silnie uzależniony od innych. Nie można jednak go zabić tylko na podstawie jego wieku, wielkości, nieporadności itp. Byłoby to wielkim złem. Prof. Hunt pyta, czy jest duża różnica między dzieckiem w inkubatorze a dzieckiem w łonie matki? Krytykuje także argumenty podnoszone przez zwolenników aborcji, którzy mówią, że dziecko poczęte to nie dziecko, „nie istnieje,” „nie funkcjonuje”. Odpowiada, że jeśli osoba nie może funkcjonować, ponieważ jest w śpiączce, to jednak wciąż zachowuje godność ludzką. Nadal jest osobą. Jeśli jednostka nie może funkcjonować, ponieważ nie jest w pełni rozwinięta (dziecko w łonie matki lub poza nią), to jest ono również osobą.

 

Jeśli zadeklarujemy ochronę prawną tylko tym, którzy mogą funkcjonować, otworzymy puszkę Pandory z największymi nieszczęściami, jakie można sobie tylko wyobrazić. Natychmiast pojawią się konflikty dotyczące standardów i grona osób, ustalających, kto może żyć, a komu odmówi się prawa do życia. Efektem będzie postępująca – w majestacie prawa – dehumanizacja. Zdehumanizowane grupy osób będą traktowane jak przedmioty albo postrzegane jako przeszkody – i unicestwiane.

 

Niemiecki Trybunał: życie dzieci nienarodzonych musi być szanowane tak samo, jak życie narodzonych

 

Trzydzieści lat po drugiej wojnie światowej Niemcy Zachodnie zalegalizowały aborcję na żądanie w pierwszym trymestrze ciąży. 25 lutego 1975 roku Federalny Trybunał Konstytucyjny (Bundesverffasungsgericht) uchylił ustawę jako niezgodną z ustawą zasadniczą. W swojej decyzji stwierdził, że życie dzieci nienarodzonych musi być na równi szanowane jak życie dzieci urodzonych. Sędziowie zwrócili uwagę, że „aborcja to akt zabójstwa, który prawo jest zobowiązane potępić” i że „gorzkie doświadczenia” z nazizmem sprawiły, iż Trybunał wysoko ceni życie. Konstytucja chroniła życie rozwijające się w łonie matki, traktując dojrzewającą istotę jako dziecko, niezależną osobę.

 

Prof. Hunt po kilku latach od ukazania się  artykułu dot. związku aborcji z nazizmem i Holokaustem zwrócił się do żyjących oskarżycieli z Norymbergii, pytając ich o stanowisko w sprawie aborcji. Z szesnastu osób, do których wysłał formularze, ostatecznie odpowiedziało osiem. Część twierdziła, że zmieniła poglądy. Wyjaśniali, że aborcja została potępiona w Norymberdze, ponieważ została popełniona z powodów ludobójstwa albo kobiety były do niej przymuszane, albo też wystąpiły obie okoliczności.

 

Po analizie odpowiedzi i ponownym przejrzeniu dokumentów, Hunt doszedł do wniosku, że w Norymberdze potępiono nie tylko aborcję, ale także zachęcanie do niej. Prokurator James McHaney, który sporządził akt oskarżenia w sprawie RuSHA potępił zarówno akty aborcji, jak i zachęcanie do niej, uznając uśmiercanie dzieci poczętych za „zbrodnię wojenną” i „zbrodnię przeciwko ludzkości”. McHaney wskazał, że naziści byli winni wywierania presji i zmuszania do aborcji. Czynili to z powodów rasowo-ludobójczych. Dodał, że jednak sama praktyka aborcji jest niewłaściwa, niezależnie od tego, czy jest dobrowolna, czy wymuszona. Nie ma też znaczenia powód, dla którego jest uśmiercane dziecko.

 

Telford Taylor, który był odpowiedzialny za amerykańskie trybunały wojskowe od 1946 do 1949 roku i jest autorem bestsellerowej książki zatytułowanej: „The Anatomy of the Norymberga Trials” z 1992 roku, potwierdził prof. Huntowi, że rozumuje prawidłowo. W 1948 r., w którym naziści zostali skazani w sprawie RuSHA i osądzano osoby dokonujące aborcji w Stanach Zjednoczonych, Światowe Stowarzyszenie Lekarzy sformułowało Deklarację Genewską i uwspółcześniło przysięgę Hipokratesa w odpowiedzi na nazistowskie doświadczenia. Zgodnie z nową formułą lekarze zobowiązywali się „zachować najwyższy szacunek dla życia ludzkiego od chwili jego poczęcia”.

 

 

Agnieszka Stelmach

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij