W Polsce przybywa rodzin w bardzo trudnej sytuacji materialnej. W ubiegłym roku w takiej sytuacji było 2,6 mln Polaków, w tym roku jest bardzo prawdopodobne, że liczba ta wzrośnie. Z szacunków GUS wynika, że w 2011 roku w skrajnym ubóstwie żyło 6,7 proc. Polaków. To o 1 pkt proc. więcej niż w roku poprzednim. Skrajnej biedy przybyło po pięciu latach jej spadku.
Z wyliczeń „Dziennika Gazety Prawnej” wynika, że w ubiegłym roku liczba osób dotkniętych skrajnym zubożeniem zwiększyła się o około 400 tys. – do 2,6 mln. Wydatki tej grupy były niższe od minimum egzystencji obliczanego przez Instytut Pracy i Spraw Socjalnych. Uwzględnia się w nim tylko kwoty pozwalające na skromne wyżywienie i utrzymanie bardzo małego mieszkania. W ubiegłym roku takie miesięczne minimum dla jednoosobowego gospodarstwa domowego wynosiło 495 zł, a dla czteroosobowego (dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci do 14 lat) – 1336 zł.
Wesprzyj nas już teraz!
– To między innymi efekt niskiej dynamiki wynagrodzeń notowany od przynajmniej dwóch lat oraz wysokiego i rosnącego bezrobocia – ocenia dr Waldemar Urbanik, socjolog z Wyższej Szkoły Humanistycznej TWP w Szczecinie.
– A głównym czynnikiem sprzyjającym biedzie jest wykluczenie społeczne, przede wszystkim wykluczenie poza rynek pracy – mówi prof. Henryk Domański, socjolog z PAN.
Najbardziej zwiększyło się w 2011 roku ubóstwo w gospodarstwach domowych rolników. Liczba osób, których wydatki były mniejsze niż minimum egzystencji, wzrosła w nich w ciągu roku niemal o połowę – do 13,1 proc.
Wzrost wynagrodzeń jest mniejszy niż przed rokiem, zatrudnienie nie rośnie, a bezrobocie jest wyższe niż w roku ubiegłym. Można więc oczekiwać, że liczba osób skrajnie ubogich wzrośnie ponownie w skali nie mniejszej niż w 2011 r.
Źródło: „Dziennik Gazeta Prawna”
luk