– Rolnik przetrwał carat, faszyzm, komunizm i liberałów przetrwa – mówił dziś w sanktuarium na Świętym Krzyżu sandomierski biskup senior Edward Frankowski. Stwierdził też, że dziś w Polsce niszczy się Kościół, rodzinę, gospodarkę, politykę i wieś. W ramach trwających od tygodnia uroczystości odpustowych ku czci Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego do świętokrzyskiego sanktuarium pielgrzymowali rolnicy, sadownicy, działkowcy i plantatorzy truskawek.
Uroczystej Mszy św. w intencji Ojczyzny oraz pielgrzymów przewodniczył bp Edward Frankowski. W swoim kazaniu podkreślił znaczenie obrony praw pracowniczych i godności człowieka. – My tutaj w tym świętym miejscu modlimy się za nasz Naród, za nasza Ojczyznę, a w tym samym czasie tam w Warszawie, nasi bracia manifestują w obronie praw pracowniczych w obronie godności człowieka – mówił bp Frankowski.
Wesprzyj nas już teraz!
– Związki zawodowe reprezentują interesy ludzi pracy. Rządzący niszą gospodarkę, niszczą polską wieś, rodzinę, niszczą chorych. Czyż nie jest to droga krzyżowa naszego narodu – pytał kaznodzieja. – Nie chcą tego widzieć rządzący, media liberalne. Dlatego trzeba było wyjść na ulice by walczyć o poprawę bytu polskiej rodziny. Naszych braci, nie zniechęca arogancja rządzących – napominał biskup.
Oceniając i opisując obecną rzeczywistość w Polsce biskup stwierdził, że dziś za wszelką cenę w Polsce niszczy się Kościół, rodzinę, gospodarkę, politykę i wieś.
– Drapieżny kapitalizm zbiera swoje żniwo. Sprzedali zakłady pracy, huty, kopalnie, banki. Jakie bezrobocie u nas. Zagrożone emerytury, a rząd nie chce być odpowiedzialny za tę sytuację. A jak lekceważą polską wieś – ubolewał bp Frankowski. – Przyczynili się do tego, że wieś jest na marginesie życia kraju. Chłop polski jest solą w oku niektórych za to, że jest przywiązany do ziemi, do Kościoła, do tradycji. Ale rolnik przetrwał carat, faszyzm, komunizm i liberałów przetrwa! Nie możemy dłużej pozwalać by doktryna liberalna szkodziła sprawom narodu. Gdzie nie ma pracy tam jest ubóstwo – podkreślił bp Frankowski.
Zwracając uwagę także na zagrożenia rodziny, kaznodzieja napiętnował antyrodzinną politykę władz państwowych. – Widać dziś już bardzo wyraźnie demograficzne umieranie narodu. Pogarda dla nienarodzonych, pogarda dla macierzyństwa. Promuje się zdziczały seks, wynaturzenia, dewiacje. To nic innego jak mocny terror – stwierdził kaznodzieja. Kazanie bp. Frankowskiego pielgrzymi nagrodzili gromkimi brawami.
Na zakończenie Eucharystii wierni zostali pobłogosławieni Relikwią Drzewa Krzyża Świętego. Następnie oddali cześć relikwii przez ucałowanie. Wraz z księdzem biskupem Eucharystię koncelebrowało kilkunastu kapłanów z diecezji sandomierskie, kieleckiej i radomskiej.
Jeszcze dziś o godzinie 21.00 w bazylice na Świętym Krzyżu rozpocznie się ogólnopolskie nocne czuwanie wspólnot dla intronizacji Najświętszego Serca Pana Jezusa Króla Królów i Pana Panów. Będzie ono trwało do godzin porannych. O północy Mszy św. będzie przewodniczył także bp Edward Frankowski.
Inicjatorem tygodniowego odpustu Podwyższenia Drzewa Krzyża Świętego i pielgrzymki osób konsekrowanych był w 2006 r. podczas jubileuszu życia monastycznego na Świętym Krzyżu bp Andrzej Dzięga, ówczesny ordynariusz sandomierski.
Święty Krzyż to najstarsze polskie sanktuarium. Przechowywane są nim relikwie Drzewa Krzyża Świętego. Od X w. do kasacji opactwa w 1819 r. gospodarzami sanktuarium byli benedyktyni, obecnie opiekę nad nim sprawują Misjonarze Oblaci Maryi Niepokalanej.
Źródło: KAI