14 czerwca 2022

W przypadku fobii czy anoreksji również mamy zaburzoną percepcję. Człowiek postrzega rzeczywistość zupełnie inaczej, niezgodnie z realiami. Podejmujemy wówczas terapię. Staramy się wtedy wyprowadzić człowieka z agorafobii, staramy się pomóc anorektyczce zbudować prawidłowy obraz swojego ciała. Z podobnymi zaburzeniami percepcji siebie mamy do czynienia w przypadku dysforii płciowej – powiedziała Agnieszka Marianowicz-Szczygieł, psycholog, wiceprezes Fundacji Instytutu Analiz Płci i Seksualności „Ona i On”.

 

Autor audycji „W Pośpiechu” pytał o coraz częstsze również w naszym kraju przypadki osób nieidentyfikujących się ze swoją biologiczną tożsamością. Deklarują one chęć „zmiany płci”, mówią, że ich płeć jest płynna. Temat ten jeszcze niedawno był u nas całkiem egzotyczny, obecnie – m.in. poprzez intensywną promocje w popkulturze – zaczyna być obecny coraz mocniej – zauważył Jan Pospieszalski.

Wesprzyj nas już teraz!

Spotykałam się już wcześniej z tą problematyką i tam, gdzie mogłam, ostrzegałam, że ta fala już do nas idzie. Problem jest w tym, że jesteśmy trochę na to nieprzygotowani – jako rodzice, jako państwo – i powtarzamy te same błędy – powiedziała psycholog.

Niedawno dowiedziałam się, że w Polsce za zgodą rodziców przeprowadzono mastektomię oraz operacje ginekologiczną trzynastolatce, właśnie w kierunku tak zwanej zmiany płci – mówiła Agnieszka Marianowicz-Szczygieł.

Czy rzeczywiście można zmienić płeć? Czy biologia pozwala na coś takiego by zrobić: pstryk, szast-prast i w jakimś okresie, na przykład kilku lat kobieta stanie się mężczyzną albo mężczyzna – kobietą? – pytał Jan Pospieszalski.

Program POSPIESZALSKIEGO. „Mamo, chce zmienić płeć!”. Kto chce odebrać szczęście naszym dzieciom?

– Zawsze używam terminu: tak zwana zmiana płci, ponieważ w sensie biologicznym jest to tak naprawdę neutralizacja płci biologicznej. Mamy do czynienia z feminizacją albo maskulinizacją wyglądu. Nie można zmienić DNA w jakiejkolwiek komórce. Te operacje są wieloetapowe. Tak naprawdę coś się wycina, przyszywa się sztuczne atrapy innych narządów płciowych poprzez szereg zabiegów. Wykonuje się korektę twarzy, w przypadku mężczyzn wycina jabłko Adama. To są dosyć skomplikowane operacje. Jest ich wiele, to trwa dosyć długo, czasem rozciąga się na kilka lat – wyjaśniała wiceprezes instytutu „Ona i On”.

Dlaczego ludzie decydują się na tak drastyczne ingerencje w swoją cielesność, skoro nie należą one do przyjemnych, a przeciwnie – są bolesne i uciążliwe?

Dotykamy tu kwestii psychologicznych. Na coś, co przeciętnemu Kowalskiemu może nie mieścić się w głowie, psychologia ma odpowiedź – podkreśliła gość PCh24TV. – Z podobnymi stanami zaburzonej świadomości mamy do czynienia w zaburzeniach psychotycznych, którymi zajmuje się psychiatria. Ale tutaj nie mówimy o tej sferze. Mówimy o zaburzeniach osobowości. To obszar zainteresowania psychologii – sprecyzowała.

– Proszę zwrócić uwagę, że w przypadku fobii czy anoreksji mamy również zaburzoną percepcję. Człowiek postrzega rzeczywistość zupełnie inaczej, niezgodnie z realiami. Podejmujemy wówczas terapię. Staramy się wtedy wyprowadzić człowieka z agorafobii, staramy się pomóc anorektyczce zbudować prawidłowy obraz swojego ciała. Z podobnymi zaburzeniami percepcji siebie mamy do czynienia w przypadku dysforii płciowej. Ktoś twierdzi, że jest innej płci, jest uwięziony w innym ciele. nie zgadza nam się budowa płciowa z identyfikacją psychiczną.

Co wówczas? Jak możemy pomóc cierpiącej w ten sposób osobie?

– Psycholog powinien rzeczowo ocenić tę sytuację, przeprowadzić wielopoziomową diagnozę. Z wielu różnych względów, zwłaszcza w odniesieniu do dzieci i młodzieży, nie można zatrzymywać się tylko na tym, jak postrzega siebie pacjent – podkreśliła Agnieszka Marianowicz–Szczygieł.

Jan Pospieszalski zwróci uwagę na notowane w innych krajach sytuacje, w których okaleczeniom poddawani są już nawet nie nastolatkowie, ale kilkuletnie dzieci. – Poza względami biologicznymi, medycznymi czy psychologicznymi, mamy jeszcze rzeczywistość prawną i „zdroworozsądkową”. Wiadomo, że dziecko nie jest do końca świadome siebie ani świadome otoczenia. Nie na darmo mamy przecież tę barierę prawną 18. roku życia jako granicy podejmowania decyzji o sobie. Chociażby to powinno skłaniać do zwiększonej ostrożności względem tego, jak dziecko postrzega siebie – zauważyła.

– Nie lekceważę tego, jak takie osoby funkcjonują. Przyjmuję to, to jest ich rzeczywistość. Oni naprawdę tak patrzą na siebie. Natomiast chodzi o to, co my z tym robimy – dodała psycholog.

Z dysforią płciową współwystępuje szereg innych zaburzeń psychicznych. Według badań, często chodzi nawet o kilka diagnoz. U ponad 20 procent cierpiących na zaburzenia tożsamości płciowej mówi się o autyzmie. Mówi się o zaburzeniach lekowych, depresyjnych, o zaburzeniach relacji w rodzinie, czasem o kłopotach psychiatrycznych rodziców. – Zmieniona percepcja siebie nie bierze się znikąd – podkreśliła Agnieszka Marianowicz-Szczygieł.

 

Źródło: PCh24TV

Program POSPIESZALSKIEGO. „Mamo, chce zmienić płeć!”. Kto chce odebrać szczęście naszym dzieciom?

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij