Szwecja wyda w tym roku na imigrantów więcej niż na wojsko i obronę cywilną – wynika z prognoz rządu w Sztokholmie.
Nienotowany w historii wzrost wydatków na politykę migracyjną ma związek z rekordową liczbą 163 tysięcy wniosków o azyl, jakie w ubiegłym roku złożono w Szwecji. Wielu imigrantów wciąż przebywa w lokalach zastępczych, np. w salach gimnastycznych czy na kempingach.
Wesprzyj nas już teraz!
Tylko w tym roku utrzymanie i integracja uchodźców będzie kosztować szwedzkich podatników 50,4 mld koron, czyli około 5,5 mld euro! Kwota ta przekracza pierwotne założenia więcej niż dwukrotnie.
Jak wyliczyło ministerstwo finansów, przyjęcie tysięcy imigrantów spowoduje także nieplanowane wydatki związane z edukacją nowo przybyłych, nauką języka szwedzkiego oraz uznawaniem dyplomów i kwalifikacji zawodowych.
Socjaldemokratyczna minister finansów Magdalena Andersson uważa, że w związku z dobrą koniunktura gospodarczą kraj stać na związane z imigracją wysokie wydatki, które mają utrzymać się do 2020 roku. Nie ma jednak nic za darmo – rząd zwiększy deficyt budżetowy oraz zrezygnuje z obniżek podatków.
– Jeszcze nigdy w historii nie zdarzyło się, aby wydatki na imigrantów były większe od budżetu wojska [5,23 mld euro]. To bardzo zła i nierozsądna tendencja – skomentował Oscar Sjoestedt, rzecznik ds. gospodarczych nacjonalistycznej partii Szwedzcy Demokraci.
tvp.info/PAP
RoM