Ekspert do spraw populacji związany z think-tankiem American Enterprise Institute ostrzega przed dramatycznym spadkiem populacji w Stanach Zjednoczonych w XXI wieku. Kiedyś instytucje publiczne wykluczały najczarniejsze scenariusze. Teraz biorą pod uwagę wyłącznie takie.
Problemy demograficzne zaważą na ekonomii – zauważa Lyman Stone. Wszak coraz mniej osób będzie w stanie finansować długoterminowe zobowiązania. Ekspert twierdzi, że instytucje federalne poniosły „kolektywną porażkę” dotyczącą przewidzenia tego scenariusza. Pomimo, że płodność w Stanach Zjednoczonych spadała już od dwu dekad, amerykańscy eksperci wstrzymali się od przepowiadania najgorszego scenariusza.
Wesprzyj nas już teraz!
Tymczasem obecnie Urząd Budżetowy Kongresu (Congressional Budget Office), Administracja Bezpieczeństwa Wewnętrznego (Social Security Administration) i Medicare przyjmują scenariusz, zgodnie z którym dzietność w Stanach Zjednoczonych znajdować się będzie na niskim poziomie, w okolicy zastępowalności pokoleń.
Ekspert ostrzega, że dzietność w USA nie osiągnęła jeszcze dna, charakteryzującego na przykład sytuację w Europie. Zwraca uwagę także na problemy biologiczne, przed jakimi stoją Amerykanie. Te mogą doprowadzić do sytuacji, w której pod koniec XXI stulecia Amerykanie nie będą w stanie rozmnażać się bez „pomocy medycznej”.
Co ciekawe, amerykańskie kobiety nadal pragną mieć więcej niż dwoje dzieci, jednak w rzeczywistości rodzą ich mniej. Wynika to z odkładania małżeństwa na później, trudności w znalezieniu partnera, a także „milczącej wrogości” instytucji akademickich wobec studentów z dziećmi. Według eksperta remedium na tę sytuację nie jest zakrojona na szeroką skalę interwencja rządowa. Zaleca natomiast promowanie kultury przyjaznej rodzinie i dzieciom.
Kryzys demograficzny stanowi w Polsce nawet poważniejszy problem. Dzietność w naszym kraju wynosi 1,32 urodzin na kobietę w wieku płodnym (dane Banku Światowego za 2016). To stanowczo zbyt mało, by zapewnić zastępowalność pokoleń. Wiążą się z tym problemy dla systemu emerytalnego oraz systemu opieki zdrowotnej. Zarówno w Polsce, jak i w innych krajach niski przyrost demograficzny przyczynia się też do konieczności imigracji.
Źródła: lifesitenews.com / c-fam.org / pch24.pl
mjend