W środę ulicami Warszawy przeszła manifestacja zorganizowana przez Prawo i Sprawiedliwość, skierowana przeciwko planowanej przez rząd Donalda Tuska reformie emerytalnej. Manifestacja zgromadziła kilka tysięcy osób.
W manifestacji wzięli udział politycy Prawa i Sprawiedliwości z Jarosławem Kaczyńskim na czele, mieszkańcy stolicy, a także przedstawiciele NSZZ „Solidarność”. Protestujący nieśli transparenty z napisami: „Brońmy swoich praw”, „Rodacy! Przestańcie wierzyć oszustowi Tuskowi”, „Władza wasza, bieda nasza”, „Ręce precz od emerytur”, „NIE dla 67”, „Żuj gumę Donald. Naród zrobiony w balona”. Uczestnicy mieli również ze sobą czerwone kartki. – Pokażemy je panu premierowi na znak, że dajemy czerwone światło dla jego rządu – mówili.
Protest skierowany był przeciwko rządowemu projektowi podniesienia wieku emerytalnego dla kobiet i mężczyzn do 67. roku życia. Marsz rozpoczął się od odśpiewania hymnu państwowego. Następnie manifestujący przeszli trasę od pomnika Wincentego Witosa na placu Trzech Krzyży w Warszawie, pod Kancelarię Prezesa Rady Ministrów – informuje „Nasz Dziennik”. Tam Jarosław Kaczyński wygłosił przemówienie. Prezes PiS podkreślał, że marsz jest po to, by zaprotestować przeciwko polityce rządu koalicji PO – PSL. Reformę emerytalną, którą zapowiada rząd premiera Tuska, nazwał „pseudoreformą”. – Nie została zapowiedziana przed wyborami, bo powiedzmy szczerze: PO przegrałaby wybory. (…) Liczono na to, że w Polsce solidarność między ludźmi została już zapomniana. Dzisiaj mówimy Donaldowi Tuskowi: nie, nie została zapomniana. Jeśli nie wierzy, niech wyjdzie, niech spojrzy – mówił prezes PiS.
Kaczyński wezwał także do wyjaśnienia tragedii Smoleńskiej, oraz krytykował fakt nieprzyznania miejsca na multipleksie Telewizji Trwam. – Czym obywatel gorzej poinformowany, tym lepiej dla liberalnych rządów. Ci liberałowie, zwolennicy wolności są w gruncie rzeczy tej wolności najbardziej zaciekłymi przeciwnikami ? powiedział.
Dziś kończą się konsultacje społeczne w sprawie rządowego projektu zmian w emeryturach. Premier zapowiedział, że na pewno nie zrezygnuje z pomysłu podniesienia wieku emerytalnego do 67. roku życia.
Źródło: naszdziennik.pl
ged