W Warszawie zostanie otwarta wystawa zniszczonych i spalonych rosyjskich pojazdów pancernych. Poinformował o tym minister obrony Ukrainy, Ołeksij Reznikow. W kolejnych miesiącach ekspozycja będzie też prezentowana między innymi w Madrycie i Lizbonie.
Szef MON Ukrainy w niedzielę w Polsat News pytany, czy odsunięcie od władzy prezydenta Rosji Władimira Putina doprowadzi do końca wojny w Ukrainie, odpowiedział, że „wrogiem Ukrainy nie jest jeden człowiek, ale cały reżim”.
„Za wojnę odpowiada cały Kreml – czyli grupa ludzi podejmująca decyzje o tym, że trzeba odbudować imperium – jak twierdzą, aż do Atlantyku, gdzie rosyjskie czołgi bez problemu dojadą” – powiedział Reznikow.
Wesprzyj nas już teraz!
Zapowiedział, że w Warszawie zostanie otwarta wystawa zniszczonych, spalonych rosyjskich pojazdów pancernych – czołgów. „Jej prezentacja będzie także w Madrycie, Lizbonie” – powiedział szef ukraińskiego MON.
Reznikow był też pytany o charakter mobilizacji na Ukrainie.
Ołeksij Reznikow powiedział, że „osoby, które ukończyły 60. rok życia, nie będą mobilizowane do armii”, bo jak zaznaczył, „na dzień dzisiejszy nie mamy braków osobowych”. „Mamy ok 700 tys. ludzi w siłach zbrojnych, sektor bezpieczeństwa, Gwardia Narodowa Ukrainy, pogranicznicy, oddziały specjalne” – wymieniał minister obrony Ukrainy.
Przyznał, że dezercja zawsze może się zdarzyć, również w Siłach Zbrojnych Ukrainy. „Wówczas reakcja na to powinna być zgodna z obowiązującymi zasadami” – powiedział szef ukraińskiego MON. „Obecnie w obronie kraju walczy cała Ukrainy – zarówno siły zbrojne, jak i ludzie cywilni, tak jak potrafią” – dodał.
Źródło: PAP
Pach