Znaczna liczba wysokich rangą watykańskich dostojników wyraziła oburzenie z powodu wprowadzonych przez Ojca świętego zmian w kwestii stwierdzania nieważności małżeństwa. Wśród urzędników kurii rzymskiej krąży dossier dotyczące motu proprio „Mitis Iudex Dominus lesus”.
10 września br. niemiecka gazeta „Die Zeit” opublikowała obszerny artykuł na temat siedmiostronicowego dossier, krążącego wśród watykańskich kurialistów. Dokument to wyraz sprzeciwu wysokich dostojników kościelnych wobec niedawnej decyzji papieża o liberalizacji procesu stwierdzenia nieważności małżeństwa.
Wesprzyj nas już teraz!
Jak twierdzi autor artykułu, Julius Müller-Meiningen, wysoki rangą duchowny powiedział mu, że nowe motu proprio służy temu, by proces „unieważnienia małżeństwa” przebiegał znacznie szybciej i łatwiej. „Franciszek zdjął maskę” – w ten sposób wielu kardynałów komentuje ostatnie posunięcie papieża. Dossier krytykujące motu proprio Franciszka powszechnie – choć nieoficjalnie – dystrybuowane jest w Watykanie. Co oburza duchownych?
Papież nie skonsultował motu proprio z żadną dykasterią ani komisją watykańską, której doradztwo było konieczne w tak ważnej kwestii, jak proces o stwierdzenie nieważności małżeństwa. Ojciec św. wprowadza de facto – jak można przeczytać w dossier, z którym zapoznała się redakcja portalu Life Site News – „katolicki rozwód”. Większość zabezpieczeń stosowanych w procesie stwierdzenia nieważności małżeństwa zostało „umyślnie wyeliminowanych”.
Żaden z określonych etapów procedury legislacyjnej nie został utrzymany. Według duchowych „już teraz widać poważne formalne wady” dokumentu ze względu na nie zachowanie procedury postępowania. Duchowni zarzucają Ojcu świętemu, że wbrew często głoszonym zasadom „synodalności” i „otwartości” („parrhesia”), arbitralnie postanowił „wziąć sprawy w swoje ręce” i przyspieszyć proces „unieważniania małżeństw”, choć na ostatnim Synodzie Biskupów w 2014 roku nie było na to „jednomyślnej zgody”.
Hierarchowie dodają, że punkt widzenia Ojca św. bardzo się zmienił. Zamiast troski o zachowanie związku małżeńskiego, w motu proprio nie ma już mowy o „duszpasterskich i prawnych środkach w celu ratowania lub walidacji małżeństwa”. Według duchownych podkopany został dogmat o nierozerwalności małżeństwa.
Hierarchowie zastanawiają się także, „jak wielu biskupów na świecie będzie w stanie dokonać wiarygodnej oceny sytuacji osób, ubiegających się o stwierdzenie nieważności i w jaki sposób dojdą do oczekiwanej pewności moralnej w tej kwestii?”. Franciszek zignorował w motu proprio wiele teologicznych zagadnień. Kilka fragmentów listu papieskiego de facto zawiera sformułowania, które są niejasne, zwłaszcza odnośnie tzw. krótkiego procesu (30-dniowego). Swoistą „nowością” jest to, że przepisy kończą się często wyrażeniem „itp.”, tym samym zakłada się także inne opcje.
Według „Die Zeit”, jeden z członków kurii powiedział: „Musimy wreszcie otworzyć usta,” wskazując na moralny obowiązek przeciwstawienia się skandalicznym zmianom. „Die Zeit” informuje również, że sytuacją poirytowany jest szef Kongregacji Nauki Wiary, kard Gerhard Ludwig Müller, który nie zgadza się na podkopywanie jednego z głównych fundamentów Kościoła, tj. nierozerwalności małżeństwa. Müller-Meiningen, powołując się na słowa kurialistów z otoczenia przewodniczącego Kongregacji Nauki Wiary stwierdził, że duchowni ci spodziewają się „trzech tygodni ciężkiej walki” podczas Synodu.
Źródło: lifesitenews.com, AS.