Jak przekazało źródło Dziennika Gazety Prawnej z kancelarii premiera, już tej zimy może zabraknąć polskim odbiorcom kilku milionów ton węgla. Rozmówca przekazał medium, że w rządzie trwają obecnie „wściekłe” poszukiwanie dodatkowych źródeł surowca. – Sytuacja jest fatalna – powiedział informator DGP.
Jak podała gazeta, powołując się na pracownika Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, zarówno administracja Mateusza Morawieckiego, jak i Ministra Aktywów Państwowych, Jacka Sasina, zaniepokojona jest możliwymi brakami węgla w następnym sezonie grzewczym. Mowa nie o niewielkich niedoborach, a o ilości pomiędzy trzema a czterema milionami ton surowca. To połowa zapotrzebowania wśród odbiorców indywidualnych.
Rządzący, jak przekazał informator, planują ratować sytuację przez wykorzystanie spółek skarbu państwa. Firmy podlegające tym rządowym podmiotom miałyby zakupić duże ilości węgla, a następnie sprzedawać je w niskich cenach klientom indywidualnym.
Wesprzyj nas już teraz!
Przedstawiciele przedsiębiorstw wzbraniają się jednak przed takim rozwiązaniem, wskazując, że byłoby to działanie generujące stratę, czego zabraniają przepisy prawne.
DGP donosi, że władze rozważają wprowadzenie kolejnej dopłaty dla gospodarstw domowych ogrzewanych węglem. Będzie to dodatkowo pomoc dla użytkowników surowca, obok funkcjonujących już dotacji dla dostawców, które umożliwiają sprzedaż po preferowanej cenie. Aby zapobiec brakom, rządzący chcą też zwiększyć wydobycie węgla w kraju i zintensyfikować import.
Źródła: tvn24.pl
FA