Mieczysław Wachowski, osobisty kierowca i asystent Wałęsy, a później podsekretarz stanu i szef gabinetu prezydenta, zostanie prezesem Instytutu Lecha Wałęsy. Były prezydent podkreślił, że tę decyzję podjął osobiście, a jego dawny współpracownik jest „czyściutki i w związku z tym zasługuje na wyniesienie”.
Decyzję w sprawie zmian z Instytucie ogłosił sam Lech Wałęsa w trakcie czwartkowej rozmowie na falach Radia Gdańsk. – Wachowski zostanie szefem za Gulczyńskiego, Gulczyńskiemu już dziękuję, wyczerpał swoje możliwości, nadszedł czas na zmiany. Nie mam nic przeciwko Gulczyńskiemu, ale uważam że jest potrzebna inna koncepcja, więc jak zawsze, zderzaki wymieniam – stwierdził Wałęsa.
Wesprzyj nas już teraz!
Były prezydent tłumaczył, że choć na Wachowskim ciążyły dawniej zarzuty, to ze wszystkich się oczyścił, a ostatnio przeszedł ciężką chorobę i „zasługuje”. Kontrowersje istniejące wokół jego dawnego współpracownika Wałęsa zbył stwierdzeniem, że Wachowski ma… „ma swoich przeciwników, ale ma też zwolenników”. Dotychczasowy prezes określony wdzięcznie jako „zderzak” dla działalności Wałęsy – Piotr Gulczyński – odmówił komentarza w tej sprawie.
Fundacja Instytut Lecha Wałęsy założona została w roku 1995, w kolejnych latach był jednym z narzędzi nieudanych projektów politycznych byłego prezydenta.
Źródło:polskatimes.pl
mat