Jako pierwsi publikujemy propozycje prawników Stowarzyszenia Patria Nostra zapisów projektowanego przepisu ustawy mającej na celu zwalczanie używania kłamliwego sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” bądź „polskie obozy zagłady”.
Miastem, w którym zrodził się sprzeciw wobec szkalowania Polski przez zagraniczne media, używaniem przez nie fałszującego historię sformułowania „polskie obozy koncentracyjne”, jest Olsztyn, stolica Warmii i Mazur. Ciekawe, że przeciwko oczernianiu Polski przez Niemców, jako pierwsi wystąpili mieszkańcy tzw. ziem odzyskanych, szczególnie czuli na rewizjonistyczne dążenia Niemiec. Właśnie w Olsztynie powstała pierwsza organizacja społeczna – Stowarzyszenie Patria Nostra, powołana do życia w celu zwalczania na drodze prawnej haniebnego pomawiania Polaków o niemieckie zbrodnie. Impulsem, który doprowadził do powstania stowarzyszenia, był pierwszy w Polsce proces wytoczony w styczniu 2010 roku za użycie przez niemiecką gazetę Die Welt, kłamliwego sformułowania „polski obóz koncentracyjny”. Dopuszczono się tego w artykule pt. „Asafs Reise um die Welt” (Podróże Asafa dookoła świata), zamieszczonym w Die Welt 24 listopada 2008 roku.
Wesprzyj nas już teraz!
Z pozwem cywilnym, za naruszenie dóbr osobistych, jakimi są tożsamość i godność narodowa oraz prawo do poszanowania prawdy historycznej, wystąpił wówczas Zbigniew Osewski. Podczas pierwszej rozprawy powiedział on, że użyciem w artykule sformułowania „polski obóz koncentracyjny” poczuł się dotknięty osobiście, gdyż jeden jego dziadek zmarł w niemieckim obozie pracy w Iławie, a drugi był więziony w dwóch obozach koncentracyjnych w Niemczech.
Zbigniewa Osewskiego, reprezentuje mecenas Lech Obara z Olsztyna. Kiedy warszawski sąd okręgowy w marcu 2015 roku uznał, że Die Welt nie naruszył dóbr osobistych Zbigniewa Osewskiego i nie musi go przeprosić w ogólnopolskich mediach, mecenas sformułował odwołanie od tego wyroku do Sądu Najwyższego. Sąd ten sprawy nie rozstrzygnął do dziś, jednak cała ta walka podczas procesu z Die Welt, wzbudziła myśl zawiązania organizacji, która na poważnie zajęła by się prowadzeniem działań prawnych przeciwko szkalowaniu Narodu Polskiego w mediach, zagranicznych i polskich.
Jako że mecenas Lech Obara, inicjator powstania stowarzyszenia, mieszka i prowadzi kancelarię prawną w Olsztynie, właśnie tam zostało ono zawiązane. Stało się to w roku 2012, w tym samym roku, w którym w warszawskim sądzie rozpoczął się proces przeciwko niemieckiej spółce Axel Springer AG, wydawcy „Die Welt”. Prezesem olsztyńskiego Stowarzyszenia Patria Nostra został mecenas Lech Obara. Wiceprezesem jest Janina Luberda – Zapaśnik, prezes oddziału Polskiego Związku Byłych Więźniów Politycznych Hitlerowskich Więzień i Obozów Koncentracyjnych, również była więźniarka tych obozów, m.in. w Potulicach koło Piły, w którym Niemcy zabili czworo jej młodszego rodzeństwa.
Stowarzyszenie Patria Nostra działa bardzo prężnie. Obecnie, oprócz sprawy z Die Welt, prowadzi kilka procesów za oszczercze wobec Polski publikacje w zagranicznych, głównie niemieckich, mediach. W Krakowie trwa proces przeciwko twórcom niemieckiego serialu „Nasze matki, nasi ojcowie” i telewizji ZDF, filmu który oczernia żołnierzy AK.
Stowarzyszenie Patria Nostra, za użycie określenia „polskie obozy zagłady”, pozwało też do sądu wydawcę niemieckiego pisma „Focus”. Natomiast przed krakowskim sądem okręgowym miał miejsce głośny proces cywilny przeciwko niemieckiej telewizji publicznej ZDF. Chodzi o przeprosiny za użycie w omówieniu programu sformułowania o „polskich obozach zagłady Majdanek i Auschwitz”. Autorem pozwu jest były więzień niemieckiego obozu Auschwitz Karol Tendera. Reprezentuje go Stowarzyszenie Patria Nostra
Prezes Patria Nostra zwraca uwagę, że wobec ciągłego nasilania się kłamliwej propagandy oczerniającej Polaków trzeba, aby władze państwowe poważnie zajęły się tym problemem. – Istnieje pilna potrzeba uaktywnienia przez państwo polityki historycznej, łącznie z obroną przed zakłamaniem historycznych faktów przed sądem. Wciąż czekamy na spójną i skuteczną polską politykę historyczną, w której procesy przeciwko mediom zagranicznym będą tylko jednym z jej elementów – mówi mecenas Lech Obara, prezes Stowarzyszenia Patria Nostra.
– Walka z dziennikarzami zniekształcającymi historię II Wojny Światowej przestała być inicjatywą garstki polskich patriotów, prześmiewczo nazwanych przez niemiecką gazetę Die Zeit „prawnikami narodowo-katolickimi”. Stała się naszą polską wspólną sprawą, sprawą całego państwa – podkreśla mecenas.
Obecnie procedowana jest w Sejmie nowelizacja ustawy o IPN wprowadzająca nowy typ przestępstwa. Polegać ma ono na publicznym i wbrew faktom przypisywaniu Narodowi Polskiemu lub Państwu Polskiemu odpowiedzialność lub współodpowiedzialność za popełnione przez III Rzeszę Niemiecką zbrodnie. Ma z założenia umożliwić państwu polskiemu podjęcie efektywnej walki z fałszerzami historii. Zrzeszające wybitnych prawników Stowarzyszenie Patria Nostra, które jako pierwsze rozpoczęło w sądach samotną walkę z oczernianiem Polski i ma w tej walce duże doświadczenie, zaproponowało twórcom przygotowywanego projektu ustawy propozycję 3 fundamentalnych przepisów.
Jednak jak na razie nie zostały one zaakceptowane przez decydentów. – Dziwi ignorowanie przez obecne władze postulatów środowisk całym sercem przychylnych tej inicjatywie. Zdają się nie dostrzegać, że projekt ten powinien być wspólnym dziełem różnych środowisk mających lepszą wiedzę o tym – mówi mecenas Lech Obara.
Jako pierwsi publikujemy propozycje prawników Stowarzyszenia Patria Nostra zapisów projektowanego przepisu art. 55a ust. 1-3 ustawy mającej na celu zwalczanie używania kłamliwego sformułowania „polskie obozy koncentracyjne” bądź „polskie obozy zagłady”. Oto one:
1. Kto zaprzecza odpowiedzialności państwa i narodu niemieckiego, w tym przypisuje tę odpowiedzialność lub współodpowiedzialność innemu narodowi lub innej grupie etnicznej, za utworzenie gett, obozów koncentracyjnych i ośrodków zagłady, a także innych miejsc odosobnienia, w których warunki pobytu nie różniły się od warunków w obozach koncentracyjnych, a osoby tam osadzone pozostawały w dyspozycji władz bezpieczeństwa III Rzeszy Niemieckiej podlega karze grzywny lub karze pozbawienia wolności do lat 3. Wyrok jest podawany do publicznej wiadomości.
2. Przestępstwo, o którym mowa w ust. 1, popełnia w szczególności ten, kto stosuje przymiotnik «polskie» w odniesieniu do gett, więzień, obozów koncentracyjnych i ośrodków zagłady, a także do innych miejsc odosobnienia, w których warunki pobytu nie różniły się od warunków w obozach koncentracyjnych, a osoby tam osadzone pozostawały w dyspozycji władz bezpieczeństwa III Rzeszy.
3. Jeżeli sprawca czynu określonego w ust. 1 i 2 działania nieumyślnie, podlega karze grzywny lub karze ograniczenia wolności.
Adam Białous