Lech Wałęsa coraz bardziej zasmuca elity rządzące. Najpierw stwierdził, że nie spotka się z 4 czerwca z Obamą, teraz wyjaśnia, że 25-lecia wyborów czerwcowych „nie bardzo świętuje”, gdyż „nie wolno takich kompromisów przyjmować”.
Z okazji 25. rocznicy wyborów z 4 czerwca 1989 r., po których do Sejmu dostała się liczna reprezentacja polityków związanych z „Solidarnością”, władze szykują ogromne uroczystości. Co prawda odwołano zapowiadany koncert na Stadionie Narodowym, ale do Warszawy mają przyjechać liczne głowy państw Zachodnich.
Wesprzyj nas już teraz!
Wśród zaproszonych jest także Barack Obama, który potwierdził swój udział w rocznicowych obchodach. Bardzo zaangażowanego w promocję „Święta Wolności” prezydenta Komorowskiego zasmucić musiała informacja, że „ikona przemian” Lech Wałęsa, nie planuje swej obecności na uroczystościach. – Mam problem, bo 4 czerwca mam spotkanie umówione dawno temu w Mławie, od godziny 18. Więc muszę być w Mławie, bo nie mogę tego cofnąć. Jeśli spotkanie [z Obamą] miałoby być w tych godzinach, no to z przykrością… – powiedział Wałęsa portalowi naTemat.pl. – Jestem zainteresowany, chcę się spotkać, mam dużo do powiedzenia, ale też mam ograniczenia – zaznaczył Wałęsa. Dodał, że nie zmieniłby swoich planów i nie złamał danego słowa nawet wówczas, gdyby Obama chciał się spotkać 4 czerwca wieczorem.
Ta informacja przedostała się do głównych mediów i od kilku dni krąży jako news. Lech Wałęsa powiedział jednak coś zgoła ważniejszego. Wiele wskazuje na to, że zmieniła się jego ocena ustaleń okrągłostołowych. Przypomnijmy, że liberalna część elit solidarnościowych umówiła się z komunistami, że wybory 4 czerwca będą „wolne” w 35 proc. – tyle mandatów mogła zdobyć „Solidarność”. I tyle zdobyła.
Wałęsa stwierdził, że „nie bardzo” będzie obchodził 25. rocznicę tego wydarzenia. – Uważam, że na dzisiaj to jest wielkie osiągnięcie, ale w kierunku „wolność”. Natomiast jutro młodzież powie: „No co oni? Zwariowali? Oni się zgodzili na taką wolność, to żadna wolność, 35 procent to żadna wolność”. To jest niewychowawcze. My się zgodziliśmy na rzecz, która jutro będzie określana jako niewychowawcza. Nie wolno takich kompromisów przyjmować – zastrzegł Wałęsa.
Co na to okrągłostołowi entuzjaści z Adamem Michnikiem i Bronisławem Komorowskim na czele?
Źródło: natemat.pl
kra