Komisja Europejska zawnioskowała w grudniu ubiegłego roku do unijnego parlamentu i rady o wpisanie „przestępstw z nienawiści” do katalogu przestępstw europejskich. Jak donosi Ordo Iuris w przygotowanym na ten temat raporcie, proces ustalania dokładnego rozumienia wymienionych czynów nie będzie wymagał jednomyślnych decyzji państw członkowskich. W opinii prawników, inicjatywa UE uderzy w podstawowe wolności konstytucyjne, gwarantujące wolność sumienia i wypowiedzi.
Jak donosi w najnowszym raporcie Ordo Iuris, inicjatywa Komisji Europejskiej zagraża wolności słowa i sumienia w państwach członkowskich. Chodzi o zamiar wpisania na listę przestępstw europejskich „nawoływania do nienawiści” i „przestępstw z nienawiści”. Zobowiązałoby to wszystkie kraje członkowskie do penalizacji czynów interpretowanych jako ich przejawy.
Poszerzenie kategorii przestępstw europejskich wymagać będzie na początkowym etapie aprobaty wszystkich zrzeszonych przez UE krajów. Co jednak, jak wskazuje Ordo Iuris, kluczowe, to fakt, że na dalszym etapie prac jednomyślność nie będzie już wymagana. Oznacza to, że kwestie związane z dokładnym zdefiniowaniem „nawoływania do nienawiści” i „przestępstw z nienawiści” będą głosowane większościowo. Jak podkreślają prawnicy, może to sprawić, że część państw członkowskich będzie zmuszona przyjąć wypracowane regulacje prawne wbrew własnej woli.
Wesprzyj nas już teraz!
Zdaniem autorów analizy czyny, o których mowa, nie spełniają koniecznych do zaliczenia w poczet przestępstw europejskich warunków. „Wymagane jest m.in., aby nowa dziedzina przestępczości dotyczyła szczególnie poważnej przestępczości, miała charakter transgraniczny oraz była uzasadniona rozwojem przestępczości. Wszystkie te warunki powinny być spełnione łącznie, co nie ma miejsca w odniesieniu do proponowanej przez Komisję nowej dziedziny. Nie jest to bowiem szczególnie poważna dziedziną przestępczości w rozumieniu w art. 83 ust.1 TFUE”, czytamy w informacji prasowej przygotowanej przez Ordo Iuris.
Jak zwrócili uwagę autorzy raportu, wprowadzenie podobnych regulacji w innych państwach świata okazało się pozbawione skutku. „Raporty(…) pokazują, że pomimo istniejącej penalizacji w poszczególnych krajach europejskich, przestępstw m.in. na tle rasizmu i ksenofobii, nie zaobserwowano spadku tego rodzaju przestępczości”. Jak dodają, główny argument Komisji za rozszerzeniem listy przestępstw europejskich, dotyczący ich wzrastającej liczby, oparty jest na mało wiarygodnych danych. „W komunikacie z 15 listopada 2021 r. Biura Instytucji Demokratycznych i Praw Człowieka OBWE podkreślono, że wiele ze statystyk prowadzonych przez kraje w regionie OBWE, dotyczących przestępstw z nienawiści, opiera się na nieadekwatnych lub niewystarczających mechanizmach rejestrujących. Nie odróżniają one przestępstw z nienawiści od innego rodzaju przestępstw”, czytamy w analizie.
Źródła: Ordo Iuris
FA