21 września 2022

Wall Street Journal: papież porzucił kardynała Zena

(fot. EPA/VATICAN Dostawca: PAP/EPA.)

Mimo zapewnień, że Stolica Apostolska „z niepokojem i uwagą śledzi rozwój sytuacji” w sprawie aresztowania kardynała Zen Ki Kiuna, wypowiedzi prominentnych hierarchów z papieżem na czele wskazują coś zupełnie przeciwnego. Tak przynajmniej sądzi William McGurn, pracownik administracji w rządzie George’a Busha i autor książki o Hongkongu „Perfidious Albion”.

 

Hierarchę z Hongkongu wraz z pięcioma towarzyszami oskarżono o rzekome nieprawidłowości podczas rejestracji 612 Funduszu Pomocy Humanitarnej, z którego środków pokrywano koszty sądowe aresztowanych podczas pro-demokratycznych manifestacji w latach 2019-2020. Jak wskazuje McGurn, duchowny sądzony jest na podstawie przepisów bardzo często wykorzystywanych przez chińskich komunistów do walki z organizacjami opozycyjnymi.

Wesprzyj nas już teraz!

Mimo, że przewidziana za ten czyn kara to ok. 1 300 dolarów grzywny, 90-letni kardynał może zostać oskarżony również o „zmowę z siłami zagranicznymi”. W takim scenariuszu hierarsze grozi nawet dożywocie.

„Stolica Apostolska z niepokojem dowiedziała się o aresztowaniu kardynała Zena i z niezwykłą uwagą śledzi rozwój sytuacji” – brzmi jedyny oficjalny komentarz Watykanu. Natomiast, zdaniem autora „WSJ” prawdziwy stosunek do całej sprawy ujawniają dwie wypowiedzi prominentnych hierarchów: sekretarza stanu kard. Pietro Parolina i samego papieża Franciszka.

Parolin, architekt tajnej umowy z Pekinem wyraził nadzieję, że „inicjatywy takie jak ta [aresztowanie kard. Zena – red.] nie skomplikują już złożonej i niełatwej ścieżki dialogu”. Obecnie trwają negocjacje pomiędzy chińską a watykańską dyplomacją w sprawie podpisania kolejnego porozumienia z komunistycznymi władzami. W opinii wielu, na poprzednich umowach zyskał głównie Pekin, legitymizując do  pewnego stopnia powołany przez komunistów tzw. Kościół Patriotyczny oraz wzmacniając prześladowania wiernego Watykanowi „Kościoła podziemnego”.

„Zaledwie dwa lata temu kardynał Zen, który dorastał w Szanghaju, poleciał do Rzymu w desperackiej próbie nakłonienia Ojca Świętego do ponownego rozważenia umowy z Chinami. Ale papież, który zawsze wydaje się mieć czas na prywatne audiencje z celebrytami, takimi jak Leonardo DiCaprio, odmówił spotkania z kardynałem mającym długie doświadczenie chińskiego komunizmu” – zauważa McGurn.

Jego zdaniem, pobłażliwość obecnego pontyfikatu wobec reżimu w Państwie Środka nie jest przypadkiem, co potwierdziły ostatnie wypowiedzi Franciszka. Podczas lotu powrotnego z Kazachstanu, zapytany o sytuację kard. Zena papież „nie zaoferował ani słowa poparcia, zauważając tylko, że kardynał mówi to, co czuje, mimo że wie, iż istnieją granice” – uważa autor. „Papież odmówił nawet uznania, że ​​Chiny są państwem niedemokratycznym” – dodaje.

Niezłomny obrońca Kościoła za swoją bezkompromisową postawę nie raz lądował w więzieniach Hongkongu. Jak wskazuje znający hierarchę osobiście McGurn, „gdyby ostatecznie jego przeznaczeniem okazało się więzienie, ten dobry pasterz uznałby to za wielki dar, by cierpieć razem ze swoimi owcami”.

„Męczeństwo jest czymś normalnym w naszym Kościele” – powiedział kard. Zen zaraz po aresztowaniu. „Być może będziemy musieli doświadczyć nieco bólu by zahartować naszą wiarę w Chrystusa” – dodał. „Najwyraźniej Komunistyczna Partia Chin i lokalne władze Hongkongu nie wiedzą, co zrobić z takim człowiekiem. Niestety, papież Franciszek także” – konkluduje autor.

Źródło: wsj.com

PR

Wesprzyj nas!

Będziemy mogli trwać w naszej walce o Prawdę wyłącznie wtedy, jeśli Państwo – nasi widzowie i Darczyńcy – będą tego chcieli. Dlatego oddając w Państwa ręce nasze publikacje, prosimy o wsparcie misji naszych mediów.

Udostępnij

Udostępnij przez

Cel na 2025 rok

Po osiągnięciu celu na 2024 rok nie zwalniamy tempa! Zainwestuj w rozwój PCh24.pl w roku 2025!

mamy: 32 506 zł cel: 500 000 zł
7%
wybierz kwotę:
Wspieram