„15 maja zorganizowana grupa ludzi utrudniała przeprowadzenie zgromadzenia publicznego i zbiórki podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą Stop pedofilii. Tak wygląda poszanowanie prawa i wolności słowa w wydaniu radykalnej lewicy. Najwyraźniej wolność należy się tylko lewicowym radykałom popierającym seksualizację dzieci” – informuje fundacja Pro – Prawo do Życia.
„Utrudnianie przeprowadzenia legalnego zgromadzenia publicznego, utrudnianie zbiórki podpisów pod obywatelską inicjatywą ustawodawczą, naruszanie nietykalności osobistej wolontariusza, utrudnianie realizacji relacji prasowej, zabór mienia. Te wszystkie przestępstwa udało się zwolennikom deprawacji popełnić w ciągu dwugodzinnego zgromadzenia wolontariuszy fundacji. Jeden z mężczyzn uderzył wolontariusza fundacji w twarz i uciekł, inny popchnął przechodnia, który chciał złożyć podpis pod projektem, jedna z kobiet wyrwała wolontariuszowi telefon i uderzyła go zanim zbiegła z miejsca zdarzenia. Policji udało się ją zatrzymać. Wszyscy – nie przebierając w środkach – walczyli z prawdą o deprawacyjnej edukacji seksualnej” – czytamy w nadesłanym komunikacie.
Wesprzyj nas już teraz!
To nie wszystko. Napastnicy utrudniali też pracę policji, nie stosowali się do wezwań funkcjonariuszy, nie zgadzali się na wylegitymowanie, popychali przechodniów i szkalowali osoby, które składały podpisy pod projektem ustawy. Odmówili przyjęcia mandatów. Wszyscy staną przed sądem. Wszystkie zajścia zostały szczegółowo przedstawione w zawiadomieniach na komendach policji” – podaje fundacja Pro. Więcej o inicjatywie ustawodawczej „Stop pedofilii” można przeczytać na stronie: www.stoppedofilii.pl
Źródło: materiały prasowe.
MWł