Klub Polonia Christiana w Warszawie zaprasza na spotkanie z wykładowcą Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, prof. Robertem Ptaszkiem pt. Niebezpieczeństwa herezji kwietyzmu.
Spotkanie odbędzie się 19.03.2024 (wtorek) o godz. 18.00 w Sali konferencyjnej lokalu przy ul. Pięknej 28/34 w Warszawie.
WSTĘP WOLNY
Wesprzyj nas już teraz!
W ogłoszonej 29 czerwca 1943 roku encyklice Mystici Corporis, Pius XII napomina tych , którzy „usiłują wyprowadzić jakiś niezdrowy kwietyzm”. Pisze Papież:
Tu błąd na tym polega, że całe życie chrześcijańskie i jego postęp w cnocie przypisuje się jedynie działaniu Ducha Św. z wykluczeniem i odrzuceniem wszystkiego, co z naszej strony należy się czynić jako towarzyszom i pomocnikom. Nie może wprawdzie nikt temu zaprzeczyć, że Św. Duch Jezusa Chrystusa jest tym jedynym źródłem, z którego wypływa wszelka niebieska moc na Kościół i Jego członki. Mówi bowiem Psalmista Pański (Ps. 83, 12): „Łaskę i chwałę da Pan”. A jednak to, że ludzie w dziejach świętości niezachwianie trwają i to, że w łasce i cnotach postępują z ochotą, i to nareszcie, że nie tylko sami gorliwie dążą do szczytów doskonałości chrześcijańskiej, ale i innych do osiągnięcia tej wedle sił pobudzają, tego wszystkiego Duch Św. nie chce sam działać, jeśli ludzie z codzienną czynną gorliwością swoich obowiązków nie pełnią.
W dalszej części encykliki Mystici Corporis czytamy:
Powiada św. Ambroży: „Albowiem nie śpiącym udzielają dobrodziejstw niebieskich ale czynnym w przykazaniach. Bo jeżeli w naszym śmiertelnym ciele członki nasze nabierają siły i życia i rozmachu przez ciągłe ćwiczenia, o wiele więcej zaiste dzieje się to w społecznym Ciele Jezusa Chrystusa, w którym poszczególne członki posiadają właściwą sobie wolność, świadomość, sumienie i sposób działania”. Dlatego ten, co powiedział: „Żyję już nie ja, ale żyje we mnie Chrystus” (Gal 2, 20), nie wahał się też dodać; „Łaska Jego (tj. Boża) nie była we mnie próżna, lecz usilniej od wszystkich pracowałem, ale nie ja tylko, lecz łaska Boża ze mną” (1 Kor 15, 19). Jasno więc stąd widać, że przez te zwodnicze nauki ta tajemnica, o której jest tu mowa, obraca się nie na duchową korzyść wiernych dzieci Kościoła, lecz na ich zgubę i nieszczęście.
Błędy postawy kwietystycznej sprowadzają się do jednego zarzutu: całkowita bierność prowadząca do „otchłani bierności, nicnierobienia” jest ideą tyleż niebezpieczną, co niezgodną z integralnie rozumianą nauką Ewangelii oraz Tradycji Kościoła.