Na ulicach Warszawy pojawiły się tłumy przeciwników Prawa i Sprawiedliwości, którzy protestowali przeciwko reformie sądownictwa dokonywanej przez Sejm. Manifestanci od kilku dni pojawiają się naprzemiennie w okolicach ul. Wiejskiej, a także Pałacu Prezydenckiego. Zdaniem Policji, w szczytowym momencie protestu uczestniczyło 14 tys. osób. Manifestanci protestowali w towarzystwie flag Polski oraz Unii Europejskiej.
Przeciwnicy przeprowadzanej w Sejmie reformy sądownictwa od kilku dni protestowali na ulicach Warszawy. Manifestacje miały charakter zdecydowanej niechęci wobec propozycji Prawa i Sprawiedliwości, ale także stały się okazją do złożenia politycznej deklaracji. W protesty zaangażowali się przedstawiciele partii Nowoczesna oraz Platformy Obywatelskiej. W związku z przegłosowaniem ustawy o Sądzie Najwyższym, środowiska opozycyjne wobec PiS po raz kolejny zgromadziły się pod Sejmem, a następnie Pałacem Prezydenckim, aby zaapelować do prezydenta Andrzeja Dudy o zawetowanie ustaw uchwalonych w parlamencie.
Wesprzyj nas już teraz!
Podczas czwartkowej manifestacji można było usłyszeć hasła powtarzające się podczas „debaty politycznej” mającej miejsce w ostatnich dniach. Politycy opozycji podkreślali, że zmiany w sądownictwie prowadzą do „dyktatury” jednej partii, złamania zasad demokracji i zniszczenia wymiaru sprawiedliwości. Do wzięcia udziału w manifestacji zachęcała m.in. redakcja „Gazety Wyborczej”. Zdaniem Policji, w szczytowym momencie protestu brało udział 14 tys. osób. Z kolei rzecznik m.st. Warszawy Bartosz Milczarczyk poinformował, że wg jego wyliczeń, na Krakowskim Przedmieściu zebrało się ok. 50 tys. osób.
W proteście brali udział przedstawiciele Nowoczesnej, Platformy Obywatelskiej oraz PSL. Wśród nich szef PO Grzegorz Schetyna, który sugerował, że głosowania nad reformą sądownictwa to próba powrotu komunizmu do Polski. – Dzisiaj, parę godzin temu w Sejmie widzieliśmy, że komuna chce wrócić, że komuna próbuje wrócić do Polski. Nie pozwolimy na to – krzyczał podczas manifestacji, w której brali także udział zwolennicy Komitetu Obrony Demokracji oraz stowarzyszenia Obywatele RP.
Z kolei były znaczący działacz Solidarności Władysław Frasyniuk mówił, że obywatele muszą bronić państwa prawa. – W tym momencie musimy pokazać swoją dojrzałość polityczną; nie ma powodów, byśmy reklamowali ten gmach, byśmy udawali, że mamy parlament, który reprezentuje interesy obywatelek i obywateli, jest konieczność, aby stanąć w obronie sądów, w obronie sędziów. Idziemy pod sąd, by od jutra pilnować tej instytucji państwa prawa, od jutra bronimy państwa prawa pod Sądem Najwyższym – mówił.
„To od prezydenta Andrzeja Dudy, jego uczciwości, zależy czy polska demokracja nie podda się temu gwałtowi, którego dokonuje teraz PiS. Wzywamy wszystkich obywateli, którym leży na sercu dobro Polski, do spotkania przed Pałacem Prezydenckim” – piszą organizatorzy protestu w Warszawie.
Źródło: TVP Info, wprost.pl, rmf24.pl
WMa