Stołeczne władze zablokowały i formalnie rozwiązały sobotni marsz przeciwników reżimu sanitarnego, odbywający się na ulicach Warszawy.
Wesprzyj nas już teraz!
Zgodnie z zamierzeniami organizatorów – między innymi stowarzyszenia „Stop NOP” oraz Konfederacji Korony Polskiej – marsz miał przejść z miejsca zbiórki – placu Defilad ulicami Emilii Plater, Świętokrzyską, al. Jana Pawła II, Chałubińskiego i al. Niepodległości na Pole Mokotowskie.
Celem protestu było upomnienie się o wolność słowa, przemieszczania się, prowadzenia działalności gospodarczej, zgromadzeń i procedur medycznych, a także sprzeciw wobec przymusu szczepień i eksperymentów medycznych, a także cenzurze stosowanej wobec mediów, naukowców i lekarzy.
Udział w marszu zapowiedzieli między innymi poseł Grzegorz Braun oraz podróżnik pisarz i publicysta Wojciech Cejrowski.
Organizatorzy wskazywali, że obowiązujące prawo nie zabrania inicjowania zgromadzeń a próby zakłócania i blokowania poprzednich protestów były nielegalne. „Świadczą o tym kolejne wyroki sądu dotyczące Marszu o Wolność z 24 października, a policja będzie zmuszona płacić odszkodowania” – zapowiadali jeszcze przed sobotnim wydarzeniem. Deklarowali również, że demonstracja będzie miała charakter pokojowy.
W trakcie protestu prezentowane były między innymi hasła: „Stop przymusowym szczepieniom”, „Stop plandemii”, „Stop terapii genetycznej”, „Dzieci do szkoły”. Policja wzywała do rozejścia się i spisywała niektórych uczestników. Kilka osób obecnych w tłumie demonstrantów wdało się w przepychanki z policjantami. Niektóre media podały, że w kierunku mundurowych poleciały kamienie.
„Obecnie na ulicach Warszawy w kilku miejscach policjanci podejmują zdecydowane działania wobec osób lekceważących obostrzenia. (…) W pojedynczych przypadkach policjanci stosują środki przymusu bezpośredniego w postaci siły fizycznej, pałki służbowej i ręcznych miotaczy gazu. Są pierwsze osoby zatrzymane. Wśród nich jest osoba poszukiwana celem odbycia kary pozbawienia wolności” – pisała na Twitterze stołeczna policja.
Po południu na wniosek służb porządkowych warszawski urząd miejski rozwiązał formalnie zgromadzenie.
Podczas sobotniej konferencji prasowej minister zdrowia Adam Niedzielski zapowiedział zaostrzenie reżimu sanitarnego i sankcji stosowanych wobec osób niestosujących się do restrykcji, które z kolei kilka dni temu Sąd Najwyższy uznał za nielegalne.
– Na Rządowym Zespole Zarządzania Kryzysowego bardzo dużo rozmawialiśmy teraz o polityce zero tolerancji dla wszystkich, którzy nie noszą maseczek lub noszą maseczki w nieodpowiedni sposób, np. nie zasłaniając nosa. Teraz jest ten moment ze względu na narastającą liczbę zakażeń, że działania policji, działania sanepidu będą bezwzględne – mówił Niedzielski.
Źródła: Polsat News, Twitter, DoRzeczy.pl
RoM