Kilkanaście tysięcy osób zgromadziło się w sobotę w stolicy, by protestować przeciwko planowanej reformie edukacji. Rząd zamierza przywrócić 8-mio klasową szkołę podstawową, zlikwidować gimnazja oraz wydłużyć nauczanie w szkołach średnich. Nie podoba się to aktywistom ZNP. Na ich protest przyszli również politycy opozycji, co stawia pod znakiem zapytania wyłącznie edukacyjne motywacje protestujących.
W obronie gimnazjów wypowiadał się w sobotę m.in. Sławomir Broniarz, wieloletni prezes Związku Nauczycielstwa Polskiego (od roku 1998). Internauci przypominają jednak, że w momencie rodzenia się tego typu szkół, zawodowy związkowiec sprzeciwiał się ich powstawaniu.
Wesprzyj nas już teraz!
W manifestacji pod hasłem „nie dla chaosu w szkole” uczestniczyło – wedle różnych szacunków – kilkanaście tysięcy osób. Organizatorzy mówią o 50 tys. manifestantów, warszawski ratusz podał, że w stolicy pikietowało 30 tys. osób, natomiast policja ocenia, że uczestników sobotniego protestu było około 15 tys.
Manifestanci usypali kopiec z kredy, który symbolizować ma złamane kariery edukacyjne i zawodowe. Ich zdaniem takie będą konsekwencje proponowanej przez rząd reformy edukacyjnej. Ponadto obawiają się, że zmiany spowodują chaos w polskiej edukacji.
Aby uspokoić społeczne obawy resort edukacji rozpocznie kampanię informacyjną skierowaną do rodziców. Zdaniem ministerstwa dzieci wyłącznie skorzystają na proponowanych rozwiązaniach.
Źródło: tvn24.pl, tvp.info, www.znp.edu.pl
MWł