– Wypowiedź kard. Kazimierza Nycza o „związkach partnerskich” nie może być w żaden sposób interpretowana jako wyraz poparcia dla jakiegokolwiek projektu ustawy o tzw. „związkach partnerskich” ani też rozumiana jako przychylne stanowisko Kościoła w tej sprawie czy tamy w przekazanej KAI deklaracji jego rzecznika ks. Przemysława Śliwińskiego.
A to treść dokumentu:
Wesprzyj nas już teraz!
Deklaracja rzecznika prasowego Archidiecezji Warszawskiej
Wypowiedź kard. Kazimierza Nycza o „związkach partnerskich” nie może być w żaden sposób interpretowana jako wyraz poparcia dla jakiegokolwiek projektu ustawy o tzw. „związkach partnerskich” ani też rozumiana jako przychylne stanowisko Kościoła w tej sprawie. Kard. Nycz we wczorajszym wywiadzie wyjaśnił, że Kościół nie będzie brał udziału w tworzeniu prawa ani w nie ingerował; natomiast wyraził przypuszczenie, że Episkopat Polski zajmie w tej sprawie własne stanowisko.
Wybór „związku partnerskiego” jako formy życia dla katolików pozostaje moralnie niedopuszczalny – jest grzechem. Tylko małżeństwo, jako związek mężczyzny i kobiety na całe życie, jest tą formą wspólnego życia, którą wierzącym wskazał Chrystus w Kościele. Tzw. „związki partnerskie”, bez względu na to, czy zyskają pewne umocowanie w prawie państwowym, czy też nie, z punktu widzenia Kościoła pozostają sytuacją nieuregulowaną i jako wybór formy życia są błędem moralnym.
Kard. Nycz przypomniał, że niepokojącym zjawiskiem społecznym, obserwowanym również w Polsce, jest to, że wiele osób, również katolików, decyduje się żyć ze sobą w związkach niesformalizowanych, w których często wychowują dzieci. Wierni świeccy, których zadaniem jest m. in. udział w życiu politycznym i tworzenie prawa, mając świadomość jasnego stanowiska Kościoła dotyczącego tzw. „związków partnerskich”, powinni dążyć do wypracowania możliwie jak najlepszego prawodawstwa w tej sprawie.
ks. Przemysław Śliwiński
rzecznik prasowy Arcybiskupa i Archidiecezji Warszawskiej
Źródło: KAI
Zobacz także:
Kard. Nycz szokująco o „związkach partnerskich”. Czy Kościół ogłasza kapitulację?