Jeszcze w tym roku Watykan zamierza odnowić tajne „porozumienie” z Chinami – sugeruje Steven W. Mosher, prezes Instytutu Badań Populacyjnych, powołując się na zapowiedź watykańskiego sekretarza stanu kardynała Pietro Parolina.
Parolin ma być autorem kontrowersyjnego „porozumienia”, które przygotowano w 2018 r., a później odnowiono w 2020 i 2022 r. Mosher zauważa, że „problemem jest jednak brak porozumienia, przynajmniej takiego w powszechnie rozumianym tego słowa znaczeniu”. O co chodzi?
Otóż strona watykańska opracowała warunki umowy, które zobowiązała się przestrzegać, a których nigdy nie zaakceptowała strona chińska.
Wesprzyj nas już teraz!
Mosher wskazuje na godzinne spotkanie szefa watykańskiej dyplomacji z chińskimi przedstawicielami w 2018 r., podczas którego miało dojść do „wynegocjowania warunków umowy”, jak sugerowano w oficjalnym komunikacie Sekretariatu Stanu. Jednak podczas tego spotkania sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej praktycznie milczał, słuchając strony chińskiej, po czym na koniec stwierdzono: „Czekamy tylko na podpis strony chińskiej”. Watykan cierpliwie czeka już sześć lat i wciąż ma nadzieję, że w końcu Pekin złoży podpis pod porozumieniem.
4 kwietnia 2023 r. Komunistyczna Partia Chin mianowała nowego biskupa Szanghaju Shen Bin, ignorując jakiekolwiek konsultacje ze Stolicą Apostolską, mimo że w Szanghaju był już mianowany przez Watykan biskup Thaddeus Ma Deqin. Od kilku lat chińscy komuniści stosują wobec niego areszt domowy.
Watykan początkowo wstrzymywał się z reakcją przez trzy miesiące, aż wreszcie – mimo oczywistego afrontu KPCH – 15 lipca 2023 r. papież Franciszek ugiął się przed faktem dokonanym, aprobując nowego biskupa Szanghaju.
Szef watykańskiej dyplomacji dopytywany, czy nie było to rażące naruszenie warunków porozumienia chińsko-watykańskiego, odparł, że KPCh „wydaje się lekceważyć ducha dialogu i współpracy ustanowionego przed laty między Watykanem a stroną chińską, a który znalazł punkt odniesienia w porozumieniu”. Kard. Parolin nie zdecydował się jednak nigdy upublicznić domniemanych warunków umowy. Tłumaczył, że „Tekst [umowy] jest poufny, ponieważ nie został jeszcze ostatecznie zatwierdzony”.
Istnieje więc wyłącznie „dokument roboczy” z warunkami i prośbą Watykanu o konsultację w sprawie mianowania biskupów, ewentualnie w sprawie „konsensusu” odnośnie konsultacji dotyczących mianowania nowych biskupów.
I to właśnie taki dokument funkcjonuje od 2018 r., jednostronnie odnawiany przez Stolicę Apostolską.
Mosher komentuje, że nawet, gdyby doszło do aprobaty umowy ze strony Pekinu, to i tak nie miałoby to znaczenia, ponieważ „KPCH naruszyłaby je, zanim atrament wysechłby na papierze”.
Przywołał słowa sekretarza KPCH Mao Zedonga z traktatu o wojnie partyzanckiej: „Rewolucje rzadko idą na kompromis… Negocjacje zatem podejmowane są w podwójnym celu: zyskania czasu na wzmocnienie stanowiska (wojskowego, politycznego, społecznego, gospodarczego) oraz zmęczenia, sfrustrowania i nękania przeciwnika. Niewielkich, jeśli w ogóle, zasadniczych ustępstw należy się spodziewać ze strony rewolucyjnej, której celem jest jedynie stworzenie warunków umożliwiających zachowanie jedności linii strategicznej i gwarantujących rozwój sytuacji zwycięskiej”.
Mosher dodaje: „Innymi słowy, KPCh nigdy nie negocjuje w dobrej wierze, by osiągnąć rozsądny kompromis. Jej celem jest wszędzie i zawsze pokonanie swoich wrogów, którym w tym przypadku jest Kościół katolicki”.
Źródło: pop.org
AS