Podczas Mszy świętej w 60. rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II papież Franciszek de facto zrównał i potępił występujące w Kościele tendencje modernistyczne oraz przywiązanie do tradycji, liturgii i nauczania katolickiego sprzed Vaticanum Secundum. – Zarówno progresywizm, który podąża za światem, jak i tradycjonalizm, który opłakuje świat miniony, nie są dowodami miłości, lecz niewierności. Są to pelagiańskie egoizmy, które przedkładają własne upodobania i plany nad miłość, która podoba się Bogu, miłość prostą, pokorną i wierną, o którą Jezus prosił Piotra – mówił w homilii.
Franciszek przewodniczył Mszy świętej w bazylice św. Piotra. Przed liturgią odczytane zostały obszerne fragmenty przemówienia Jana XXIII z otwarcia obrad soborowych, a także fragmenty czterech soborowych konstytucji: Dei Verbum (o Objawieniu Bożym), Sacrosanctum Concilium (o liturgii), Lumen gentium (dogmatyczna o Kościele) i Gaudium et spes (duszpasterska o Kościele w świecie współczesnym). Następnie odbyło się uroczyste, procesjonalne wejście biskupów i kardynałów do bazyliki świętego Piotra, przypominające procesję biskupów udających się na obrady soboru przed 60 laty.
Wesprzyj nas już teraz!
Naprzeciwko figury św. Piotra stała na katafalku przeszklona trumna z doczesnymi szczątkami św. Jana XXIII, na co dzień znajdująca się pod jednym z ołtarzy bocznych świątyni. Sekretarz stanu Stolicy Apostolskiej kard. Pietro Parolin dokonał jej okadzenia.
Liturgii Słowa przewodniczył papież Franciszek. Po odśpiewaniu Ewangelii diakon złożył Ewangeliarz na pulpicie przed Konfesją św. Piotra – tak jak w czasie obrad soborowych kładziono księgę Pisma Świętego.
W homilii papież nawiązał do fragmentu Ewangelii (J 21, 15-17), przedstawiającego dialog Pana Jezusa z Piotrem i przekazanie Księciu Apostołów władzy pasterskiej. Stwierdził, że Sobór Watykański II był odpowiedzą na to pytanie Pana Jezusa skierowane do Piotra: „Czy mnie miłujesz?”.
Franciszek podkreślił, że na Kościół należy patrzeć rozmiłowanymi oczami Boga. Przestrzegł przed pokusą zaczynania od „ja”. Następnie de facto zrównał występujące w Kościele tendencje modernistyczne z przywiązaniem do tradycji, liturgii i nauczania katolickiego sprzed Vaticanum Secundum.
– Zarówno progresywizm, który podąża za światem, jak i tradycjonalizm, który opłakuje świat miniony, nie są dowodami miłości, lecz niewierności. Są to pelagiańskie egoizmy, które przedkładają własne upodobania i plany nad miłość, która podoba się Bogu, miłość prostą, pokorną i wierną, o którą Jezus prosił Piotra – zaznaczył Franciszek.
Zachęcił do odkrycia na nowo Soboru, aby przywrócić prymat Bogu. – Panie, naucz nas Twego wzniosłego spojrzenia, postrzegania Kościoła takim, jakim widzisz go Ty. A kiedy jesteśmy krytyczni i niezadowoleni, przypomnij nam, że być Kościołem to być świadkami piękna Twojej miłości, to żyć w odpowiedzi na Twoje pytanie: czy Mnie miłujesz? – modlił się papież.
Wskazał, że miłość, jakiej Jezus pragnie od Piotra ma wyrażać się w pasieniu owczarni. Oznacza to bycie w świecie z innymi, nie czując się nigdy ponad innymi, jako słudzy wznioślejszego Królestwa Bożego.
Franciszek zauważył, że Sobór pomaga nam odrzucić pokusę zamknięcia się w zaporach własnej wygody i przekonań, aby naśladować styl Boga, wychodzić na poszukiwanie owcy zagubionej i przyprowadzić ją z powrotem do owczarni. Podkreślił że Kościół nie może eksponować siebie w oczach świata, ale ma służyć światu.
– Powróćmy do Soboru, który odkrył na nowo żywą rzekę Tradycji, nie zastygając w tradycjach; który odkrył na nowo źródło miłości nie po to, by pozostać w górze rzeki, ale po to, by Kościół mógł iść w dół rzeki i być kanałem miłosierdzia dla wszystkich – mówił Franciszek.
Podkreślił, że Dobry Pasterz chce, aby jego stado było zjednoczone, pod przewodnictwem pasterzy, których mu dał; pragnie spojrzenia całościowego. – Nie poddawajmy się pokusie polaryzacji – wezwał papież. Przestrzegał przed tworzeniem stronnictw, byciem „prawicą” lub „lewicą”, a nie Jezusa; ustawianiem się w roli „stróży prawdy” lub „solistów nowości”, zamiast uznać się za pokorne i wdzięczne dzieci Świętej Matki Kościoła. – Przezwyciężajmy polaryzacje i pielęgnujmy jedność, stawajmy się coraz bardziej „jedno”, jak błagał Jezus, zanim oddał za nas życie – mówił Franciszek.
– Dziękujemy Ci, Panie, za dar Soboru. Ty, który nas miłujesz, uwolnij nas od pychy samowystarczalności i ducha krytyki światowej. Ty, który czule nas pasiesz, wyprowadź nas z zamknięć skoncentrowania się wyłącznie na sobie. Ty, który chcesz, abyśmy byli zjednoczoną owczarnią, wybaw nas od diabolicznych chwytów polaryzacji. A my, Twój Kościół, z Piotrem i jak Piotr mówimy Tobie: „Panie, Ty wszystko wiesz; Ty wiesz, że Cię kochamy” – powiedział.
Liturgii Eucharystycznej przewodniczył kardynał Parolin. Przed końcowym błogosławieństwem 10 wiernych zapaliło świece od świecy trzymanej przez papieża Franciszka. Od ich płomieni zapalili swe świece pozostali obecni w bazylice. W słowach uroczystego błogosławieństwa Franciszek powierzył im zadanie niesienia „światła i radości Ewangelii Chrystusa mężczyznom i kobietom naszych czasów”.
Wyjście uczestników Mszy na plac św. Piotra miało przypomnieć o słynnym czuwaniu wiernych z zapalonym świecami w tym samym miejscu wieczorem w dniu otwarcia soboru. Papież Jan XXIII zwrócił się do nich wtedy z improwizowanym przemówieniem, nazwanym później „przemówieniem przy księżycu” (discorso della luna), w którym w serdecznych słowach prosił o przekazanie uścisków od papieża dzieciom i chorym.
Przed opuszczeniem bazyliki św. Piotra papież Franciszek modlił się jeszcze chwilę przy trumnie św. Jana XXIII.
Msza św. w 60. rocznicę otwarcia Soboru Watykańskiego II rozpoczęła również konkretne przygotowania do Jubileuszu 2025 Roku. Rok 2023 będzie poświęcony nauczaniu czterech konstytucji Vaticanum II, zaś rok 2024 – modlitwie. Dykasteria ds. Ewangelizacji, która organizuje obchody Jubileuszu, zapowiedziała wydanie serii publikacji, napisanych przystępnym językiem, w których Sobór zostanie przedstawiony pokoleniom, które nie były jego świadkami.
Źródła: KAI, PCh24.pl