Czwartkowe rozmowy na szczycie UE na temat wprowadzenia umowy o wolnym handlu między UE a Kanadą zakończyły się niepowodzeniem. W piątek rusza kolejna runda rozmów. Szef Komisji Europejskiej Jean-Claude Juncker przekonuje, że to dobra umowa i będzie próbował doprowadzić do zawarcia porozumienia.
– Potrzebujemy tego porozumienia handlowego z Kanadą. To najlepsza umowa jaką kiedykolwiek wynegocjowaliśmy – mówił Jean-Claude Juncker po zakończeniu pierwszego dnia szczytu UE. Jak dodał, w piątek rusza kolejna runda rozmów, a celem jest doprowadzenie tego „ważnego przedsięwzięcia do dobrego zakończenia”.
Wesprzyj nas już teraz!
Losy umowy wiszą na włosku, bo sprzeciwiają się jej Belgowie, a dokładnie rząd Walonii reprezentujący 3 milionowy region. Juncker straszy, że jeśli skoro UE nie będzie w stanie sfinalizować umowy z Kanadą, to nie wyobraża sobie jak mogłaby zawierać umowy handlowe z innymi częściami świata.
By przeforsować umowę KE dała rządowi Walonii dodatkowy „instrument interpretacyjny”. Zapisano w nim, że umowa CETA nie może mieć wpływu na regulacje dotyczące spraw społecznych, jak np. ochrona praw pracowniczych czy ubezpieczenia. To jednak nie przekonało Belgów. Sprawa ma być jednak dyskutowana w parlamencie regionu.
Budząca wiele kontrowersji umowa CETA ma być podpisana 27 października. Przeciwnicy umowy obawiają się osłabienia praw pracowniczych, standardów ochrony środowiska i bezpieczeństwa żywności oraz wzmocnienia wpływów korporacji.
Źródło: wpolityce.pl
MA