To, co teraz się toczy, to nie jest dialog, lecz monolog i to obwarowany szantażem emocjonalnym, bo przecież Ukraina walczy z Rosją. Niestety, nie da się zbudować na takiej podstawie trwałych i przyjaznych relacji pomiędzy narodami – czytamy w obszernym oświadczeniu Reduty Dobrego Imienia odnoszącym się do relacji polsko-ukraińskich. Fundacja wskazuje na drastyczną asymetrię w postawie prezentowanej przez obie strony. Wzywa też polskie władze do wyciągnięcia wniosków z obecnego stanu rzeczy.
Jak podkreśla RDI, na przeszkodzie dobrych i trwałych relacji między obydwoma krajami stoi niechęć strony ukraińskiej do historycznego rozliczenia się z bolesnych kart okresu II wojny światowej, w tym przede wszystkim rzezi wołyńskiej.
Wesprzyj nas już teraz!
„Niepokoi wyraźna asymetria, którą można dostrzec we wzajemnych stosunkach. Jeśli chodzi o polską stronę, to można zaobserwować od lat nieustające i bezwarunkowe wsparcie polityczne, logistyczne, doradcze i finansowe dla Ukrainy – od chwili uzyskania przez nią niepodległości – z otwarciem granic na falę emigracji włącznie. Także na poziomie poszczególnych polskich obywateli czy też ich grup widać zainteresowanie i życzliwość, chęć pomocy. (…) Owszem, jest tęsknota, nostalgia, żal, poczucie krzywdy, ale nie ma tendencji rewizjonistycznych. Widać to w publikowanych wspomnieniach ludzi, którzy utracili najbliższych – mordowanych przez nacjonalistów ukraińskich w wyjątkowo okrutny sposób – i cały swój świat” – czytamy w oświadczeniu.
Fundacja zwraca uwagę na fałszowanie historycznej prawdy przez stronę ukraińską. Polityka prowadzona przez Kijów doprowadziła między innymi do wprowadzenia prawa sankcjonującego karanie osób krytykujących zbrodnicze formacje OUN-UPA oraz do niezgody na upamiętnianie ich ofiar.
„Obserwujemy wzmożoną akcję niszczenia pomników, ataki na polskie placówki dyplomatyczne, manipulacje medialne, za których pomocą prowadzona jest nagonka na Polskę i Polaków, a każdy taki przypadek bez analizy tłumaczy się rosyjską prowokacją. Sprawcy pozostają anonimowi i nieuchwytni. Co więcej, każdemu, kto zadaje pytania o skalę odradzającego się nacjonalizmu ukraińskiego i realizm we wzajemnych relacjach polsko-ukraińskich, knebluje się usta oskarżeniem o działalność agenturalną i przypięciem łatki przynależności do V kolumny Putina. Stajemy się w ten sposób zakładnikami szantażu emocjonalnego” – pisze Reduta.
Fundacja broniąca dobrego imienia Polski wyraża niepokój wobec uznania za bohaterów Ukrainy osób i ugrupowań, które wprawdzie walczyły o wolność swojego kraju przeciwko reżimowi sowieckiemu, lecz równocześnie dopuszczały się potwornych wręcz zbrodni na naszych rodakach.
RDI akcentuje wdzięczność wobec Ukraińców, którzy nie przyłączyli się do wrogich wobec Polaków działań, lecz spieszyli im z pomocą w obliczu śmiertelnego zagrożenia.
„Ze zła nie wynika nigdy dobro. Jedynie rozpoznając i odrzucając zło można zbudować coś dobrego. Jeśli Ukraińcy będą budowali własną tożsamość na fałszu, jeśli ich bohaterami będą mordercy – nigdy nie uda się im stworzyć silnego, suwerennego państwa, bezpiecznego domu dla nich samych” – podkreślają autorzy oświadczenia.
Reduta surowo odniosła się do obecnego oblicza tak zwanego dialogu z trudnym sąsiadem: „To, co teraz się toczy, to nie jest dialog, lecz monolog i to obwarowany szantażem emocjonalnym, bo przecież Ukraina walczy z Rosją. Niestety – nie da się zbudować na takiej podstawie trwałych i przyjaznych relacji pomiędzy narodami, chociażby dlatego, że w Polsce przebywa ok. 2 mln Ukraińców, którzy wychowywani przez politykę historyczną swojego państwa mają zafałszowaną perspektywę historyczną, inną wizję przeszłości, czego konsekwencje są oczywiste – wrogość do Polaków”.
Autorzy oświadczenia podkreślają żywe po stronie ukraińskiej tendencje rewizjonistyczne wobec naszych terenów wschodnich oraz fakt, iż obecne w Polsce 2 miliony Ukraińców znają jedynie wersję dziejów ukazywana im przez własne państwo, bez adekwatnej reakcji na przekłamania i tendencyjność.
„Atmosfera wzajemnych relacji gęstnieje, a eskalacja działań i pola konfliktu niebezpiecznie zbliżają się do polskiej granicy. Trzeba zatem reagować, zanim będzie za późno. Dlatego apelujemy o realizm i wzajemne poszanowanie na gruncie prawdy. Polska nie może być dłużej poddawana szantażowi emocjonalnemu” – ostrzega Reduta Dobrego Imienia.
Oświadczenie RDI trafiło do Kancelarii Prezydenta, Ministerstwa Spraw Zagranicznych oraz Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji.
Źródło: www.anti-defamation.org
RoM