– Amerykanie nie mogą dbać bardziej o bezpieczeństwo waszych dzieci, niż wy sami – mówił do ministrów obrony państw NATO ich amerykański odpowiednik, generał James Mattis. – Lekceważenie gotowości wojskowej to wyraz braku szacunku dla siebie, dla Sojuszu i swobód, które odziedziczyliśmy i które są teraz wyraźnie zagrożone.
Wesprzyj nas już teraz!
Szef Pentagonu wskazał na konieczność opracowania przez każdy spośród krajów-członków NATO własnego harmonogramu stopniowego zwiększania wydatków na obronność. Mattis wymienił państwa – jak na razie zaledwie pięć – które wypełniają zobowiązanie do przeznaczania na ten cel co najmniej 2 procent Produktu Krajowego Brutto. W tym wąskim gronie, oprócz Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii, Estonii i Grecji, znajduje się także Polska.
– Po zakończeniu zimnej wojny mieliśmy nadzieję. Jednak 2014 rok był przebudzeniem w nowej rzeczywistości: Rosja siłą zmieniła granice jednego ze swych suwerennych sąsiadów, a na granicy Turcji pojawiło się Państwo Islamskie siejąc terror, usiłując zdobyć terytorium i ustanowić kalifat. Gdy te wydarzenia działy się na naszych oczach, niektórzy w Sojuszu odwracali wzrok, zaprzeczając temu, co się dzieje – mówił amerykański minister obrony.
– Ameryka wywiąże się ze swoich zobowiązań, ale jeśli wasze kraje nie chcą, by zaangażowanie Ameryki na rzecz sojuszu zostało ograniczone, każda z waszych stolic powinna okazać wsparcie dla naszej wspólnej obrony – powiedział generał Mattis. Zwrócił się on w Brukseli do sojuszników w ramach paktu NATO o zwiększenie nakładów na obronność.
Nie jest to nowe oczekiwanie, wynika z porozumienia zawartego przez państwa-członków Paktu Północnoatlantyckiego przed trzema laty. Przypomniał o nim Jens Stoltenberg, sekretarz generalny NATO. Potwierdził on informacje o poparciu, jakie zadeklarował wobec sojuszu prezydent Trump.
– To nie Stany Zjednoczone mówią Europie, żeby zwiększyć wydatki. To szefowie państw i rządów 28 członków NATO w 2014 roku zgodzili się, że powinniśmy zwiększyć wydatki obronne. To kwestia wprowadzenia w życie czegoś, na co się zgodziliśmy. Cieszę się z każdej presji, wsparcia, by upewnić się, że tak się stanie – stwierdził sekretarz.
W ubiegłym roku 22 spośród 28 państw NATO zastosowało się do porozumienia i zwiększyło wojskowe wydatki.
W środę rozpoczęły się zaplanowane na dwa dni rozmowy w kwaterze głównej sojuszu – pierwsze po zmianie na najważniejszym fotelu w Białym Domu. – Jestem absolutnie pewny, że to spotkanie wyśle sygnał o transatlantyckiej jedności, wadze bycia razem i chronienia się nawzajem oraz bardzo silnym zaangażowaniu Stanów Zjednoczonych w NATO – zapewniał Stoltenberg. – Silne NATO jest dobre dla Europy i silne NATO jest dobre dla Ameryki Północnej.
Polska należy do państw spełniających kryteria określone we wrześniu 2014 roku w Newport. Chodzi o powstrzymanie tendencji spadkowej w wydatkach wojskowych i zwiększenie ich w ciągu dekady do wysokości 2 procent krajowego PKB.
Źródło: tvn24.pl, onet.pl
RoM