Ze względu na niekontrolowany napór imigrantów na dworzec w Budapeszcie Węgry wstrzymały międzynarodowe kursy pociągów. Jednocześnie premier Orban bronił w Parlamencie Europejskim budowy muru na granicy węgiersko-serbskiej. Muzułmańska imigracja to „nie problem europejski, ale niemiecki” – przekonywał węgierski przywódca.
W czwartek rano węgierska policja otworzyła dla imigrantów wejście do dworca kolejowego w Budapeszcie. Niewpuszczanie uchodźców było spowodowane koniecznością zarejestrowania wszystkich przed ich ewentualnym ponownym przekroczeniem granicy. Jednocześnie zawieszono wszystkie połączenia międzynarodowe. Nie zmieniło to faktu, iż rozjuszony tłum imigrantów napiera na wszystkie podjeżdżające pociągi, próbując przedostać się jak najbliżej granicy z Austrią bądź Niemcami.
Wesprzyj nas już teraz!
W tym samym czasie premier Victor Orban zwrócił uwagę Parlamentu Europejskiego, iż ograniczenie liczby napływających uchodźców należy do obowiązków państwa węgierskiego w ramach strefy Schengen. – Schengen jest w tej chwili zagrożone. (…) To, co się dzieje, to wstyd. Bycie Europejczykiem wymaga od nas kontrolowania tego procesu w cywilizowany sposób. Tego byśmy chcieli. Bez kontroli granicznych to nie będzie działało – przekonywał Orban.
W kwestii zagrożenia Schengen z premierem Węgier zgodził się przewodniczący PE, Martin Schulz. Ponownie kontrowersje wzbudziła jednak budowa muru na granicy Węgier i Serbii, którego znów bronił Victor Orban. Szef węgierskiego parlamentu sceptycznie odniósł się również do pomysłu Unii Europejskiej, wedle którego wszystkie państwa członkowskie miałyby po równo rozdzielić finansową odpowiedzialność za imigrantów. – Rozmowa o systemie kwotowym bez rygorystycznych kontroli granicznych jest zaproszeniem dla tych, którzy chcą do nas przybyć – powiedział.
Orban podkreślił, iż niekontrolowana imigracja – która wymknęła się spod kontroli liderom państw europejskich – to „nie problem europejski, ale niemiecki”. Wszyscy imigranci próbują bowiem dostać się do Niemiec, gdzie odnajdują najlepsze uposażenie, które zapewnia im liberalne „państwo opiekuńcze”.
Premier poinformował, iż węgierskie prawo imigracyjne ulegnie zmianom już 15 września. – Mamy teraz tydzień na przygotowania. Będziemy wszystkich informować – uchodźców, przemytników, kraje sąsiedzkie – jakie są nowe regulacje prawne na Węgrzech, jakie będą nowe praktyki, w jaki sposób przyjeżdżać na Węgry, w jaki sposób nie można tego robić – zapowiedział.
Victor Orban zaapelował do Martina Schulza, aby zwrócił się do eurodeputowanych, by „nie krytykowali Węgier za to, że robią to, co musi być zrobione”.
W międzyczasie grupa imigrantów gwałtem dostała się do pociągu kursującego miejscowości Sopron, położonej przy granicy austriackiej. Pociąg został zatrzymany niedaleko Budapesztu, co spowodowało bunt wśród imigrantów, odmawiających opuszczenia pociągu, kładących się na torach i skandujących „SOS”.
Źródło: pb.pl
FO