W węgierskiej gminie Asotthalom przy granicy z Serbią zakazano budowy meczetów, działalności duchownych muzułmańskich oraz noszenia tradycyjnych muzułmańskich nakryć głowy i zakrywania twarz przez kobiety. Zakaz obowiązuje na czas nieokreślony. Wójtem gminy jest założyciel nacjonalistycznego ruchu HVIM, László Toroczkai.
Decyzję tę ogromną większością głosów podjęła Rada Gminy. Władze wioski obawiają się, że Unia Europejska może nalegać, by na ich terenie – na zasadzie relokacji – przesiedlić grupy imigrantów.
Wesprzyj nas już teraz!
– Podjęliśmy taką decyzję, by chronić nasze wartości, tradycje oraz samo społeczeństwo wsi i gminy. Wszyscy doskonale zdajemy sobie sprawę, że nasza wieś położona jest na tzw. bałkańskim szlaku. Wszyscy wiemy też, jakie wiązały się i wiążą z tym niebezpieczeństwa – powiedział wójt gminy Asotthalom i założyciel nacjonalistycznej organizacji Młodzieżowy Ruch 64 Komitatów Laszlo Toroczkai.
W ubiegłym roku przez spokojną graniczną wioskę przetoczyły się podążające z południa grupy tysięcy uchodźców. Teraz także nie jest tam spokojnie. Imigranci z Bliskiego Wschodu i nie tylko raz po raz próbują przedostać się przez nowe, solidne ogrodzenie z drutów. Zgodnie z wytycznymi Komisji Europejskiej, Węgry w ciągu dwóch lat mają przyjąć 2,3 tys. imigrantów.
W październiku na Węgrzech odbyło się ogólnonarodowe referendum. Na pytanie „Czy chcesz, aby na Węgrzech Unia Europejska mogła osiedlać osoby o obywatelstwie innym niż węgierskie bez zgody parlamentu” negatywnie odpowiedziało aż 98 proc. Węgrów. Referendum nie było jednak wiążące – wzięła w nim mniej niż połowa uprawnionych.
Źródło „RIA-Nowosti”
ChS