Węgierski parlament przyjął ustawę, zakazującą pracy w niedzielę sklepom ogólnospożywczym, elektronicznym i specjalistycznym o powierzchni przekraczającej 400 metrów kwadratowych. Projekt ustawy przygotowała chadecko-ludowa partia KDNP. Zakaz pracy w niedzielę obowiązywać będzie od marca 2015 r.
Ustawa przewiduje pewne wyjątki. Między innymi zezwala właścicielom dużych sklepów wybrać jedną niedzielę w roku, kiedy będą mogli otworzyć sklepy. Nowe przepisy nie mają zastosowania do aptek, stacji benzynowych, stadionowych bufetów oraz sklepów usytuowanych na lotniskach i dworcach kolejowych.
Wesprzyj nas już teraz!
Za nieprzestrzeganie zakazu ustawa przewiduje surowe kary: od tygodniowego tymczasowego zamknięcia do zawieszenia na rok po czterech z rzędu naruszeniach. Prawo nakłada ograniczenia także na sklepy całodobowe. Będą one mogły być otwarte w dni powszednie i soboty od 6.00 do 22.00.
Z obowiązywania zakazu handlu w niedzielę mają być zwolnione małe sklepy o powierzchni mniejszej niż 200 metrów kwadratowych pod warunkiem, że pracę w niedzielę będą wykonywać wyłącznie właściciel lub członkowie jego rodziny. W niedzielę przed południem otwarte mogą być sklepy sprzedające wyłącznie chleb i produkty mleczne.
Posłowie KDNP twierdzili, że przyjęcie ustawy było konieczne, aby zapobiec wykorzystywaniu pracowników, jak również w celu „utrzymania niedzieli jako dnia poświęconego dla rodziny”.
Przeciwko projektowi głosowało wielu posłów rządzącego Fideszu i urzędników państwowych, w tym minister gospodarki narodowej Mihály Varga. Zdaniem jednego z ekspertów cytowanego przez portal index.hu, 20 tys. Węgrów może stracić pracę w wyniku zakazu handlu w niedzielę.
Ustawa jest nie na rękę jednemu z głównych sponsorów Fideszu, to jest sieci ogólnospożywczej CBA. Jej przyjęcia zażądał jednak główny partner koalicyjny rządzącej partii.
Źródło: budapestbeacon.com, AS.