Przewodniczący węgierskiego parlamentu László Kövér nie zgodził się na przeprowadzenie w izbie debaty poświęconej „sytuacji subkultury LGBT” w kraju. Polityk zwrócił uwagę, że taka dyskusja naraziłaby na szwank honor tego miejsca. Zaproponowane przez opozycję wydarzenie będzie musiało odbyć się poza murami siedziby władzy ustawodawczej.
Oburzenie ochroną izby przed wpływami gorszącej agendy wyraził ambasador USA w Budapeszcie David Pressman. Dyplomata porzucił dyplomatyczną etykietę, by opowiedzieć się po stronie subkultury LGBT.
Cztery dni przed planowaną datą wydarzenia przewodniczący László Kövér odpowiedział na prośbę szefa partii DK Ferenca Gyurcsánya wystosowaną pod koniec lipca, aby parlament udostępnił odpowiednią salę dla organizacji dyskusji.
Wesprzyj nas już teraz!
„Niniejszym informuję, że nie mogę spełnić Państwa prośby o salę na dzień 3 września 2024 r., w związku z moim obowiązkiem wynikającym z artykułu 2 (1) ustawy XXXVI z 2012 r.”, napisał Kövér. Zgodnie z wyżej wymienionym przepisem przewodniczący jest odpowiedzialny za zapewnienie wykonywania praw parlamentu, ochronę godności jego siedziby, utrzymanie porządku i bezpieczeństwa oraz organizację pracy izby.
Debata odbyła się w budynku należącym do Uniwersytetu Środkowoeuropejskiego (CEU) George’a Sorosa. Wzięli w niej udział niektórzy ambasadorzy, w tym przedstawiciel USA i uczestnicy nieformalnego spotkania ministrów odpowiedzialnych za sprawy europejskie w Budapeszcie.
Ambasador Stanów Zjednoczonych nie mógł pogodzić się z faktem, że „wybranym członkom parlamentu państwa członkowskiego Unii Europejskiej odmawia się dostępu do parlamentu, ponieważ chcą dyskutować o prawach człowieka”.
Ambasada amerykańska wydała również oświadczenie potępiające decyzję przewodniczącego.
Węgierski rząd trzeźwo przeciwstawia się próbom przedstawiania roszczeń lobby LGBT jako „praw człowieka”. Politycy obozu rządzącego wskazują, że „radykalna ideologia polityczna” bezpośrednio zagraża wartościom rodzinnym i prawu do ochrony dzieci przed seksualnymi nadużyciami.
Premier Węgier Viktor Orbán oświadczył, że „nie ma takich pieniędzy na świecie, które zmusiłyby nas do oddania naszych dzieci i wnuków w ręce aktywistów LGBTQ. To jest niemożliwe, nie do pomyślenia w węgierskich rodzinach. Edukacja dzieci, zwłaszcza edukacja seksualna, jest zawsze odpowiedzialnością rodzin i rodziców, i nikt nie może im tego odebrać, zwłaszcza szkoły”.
Źródło: hungarytoday.hu
AS