Tegoroczny tzw. „Miesiąc Dumy LGBT” stał się okazją do obnażenia podwójnych standardów stosowanych przez Światową Organizację Zdrowia. Gremium, które jeszcze niedawno rekomendowało tragiczne w skutkach lockdowny całych społeczeństw, teraz ogłasza, że ta sama polityka „ochrony zdrowia publicznego” nie obowiązuje wyznawców ideologii LGBT, którzy zechcą spotkać się na obscenicznych marszach na ulicach miast świata.
– To ważne, by ludzie, którzy chcą wyjść i celebrować gejowską dumę, dumę LGBTQ+, mogli to kontynuować i tak robić – powiedział niejaki Andy Seale, który pełni funkcję strategicznego doradcy WHO ds. chorób zakaźnych przenoszonych drogą płciową.
Słowa te padły w kontekście inicjowanej właśnie przez międzynarodowe gremia „pandemii” małpiej ospy, która – jak podają te gremia – ma zarażać głównie homoseksualistów.
Wesprzyj nas już teraz!
– Większość z tych wydarzeń – oficjalnych wydarzeń – odbywa się na świeżym powietrzu, są one przyjazne rodzinie. Nie widzimy żadnego prawdziwego powodu, aby martwić się zwiększonym prawdopodobieństwem transmisji [wirusa] w tych okolicznościach – dodał.
„Ekspertowi” nie przeszkadza fakt, że samo WHO przyznało, iż małpia ospa rozpowszechnia się „głównie, ale nie wyłącznie wśród mężczyzn, którzy uprawiają seks z mężczyznami”.
Cytowane oświadczenie spotkało się z natychmiastową krytyką. „Odpowiedź WHO wyraźnie wskazuje, że nie bycie postrzeganym jako «homofob» jest najwyraźniej ważniejsze niż powstrzymanie rozprzestrzeniania się chorób wirusowych” – skomentował konserwatywny dziennikarz Paul Joseph Watson.
„Podwójny standard jest podobny do tego z maja 2020 r., kiedy rządy wprowadziły drakońskie lockdowny, które uniemożliwiły ludziom branie udziału w pogrzebach ich bliskich, a miliony zwolenników Black Lives Matter zostały zachęcone do gromadzenia się w miastach całego zachodniego świata” – dodał.
Źródło: lifesitenews.com
FO