Kanclerz Niemiec Olaf Scholz wezwał w poniedziałek do zwiększenia tempa produkcji turbin wiatrowych, aby przemysł mógł stać się „neutralny klimatycznie” do 2045 roku. – Musimy stawiać cztery do pięciu nowych turbin wiatrowych dziennie do 2030 roku – oświadczył po zamkniętym spotkaniu rządu w zamku Meseberg w Brandenburgii.
Instalacje paneli słonecznych powinny – jak przekonywał niemiecki przywódca – stanowić w przeliczeniu odpowiednik „ponad 40 boisk piłkarskich” dziennie.
Zgodnie z tzw. ustawą o ochronie klimatu Niemcy mają stać się „neutralne” pod względem emisji CO2 do 2045 r. Wymaga to ogromnych inwestycji w „przyjazną dla klimatu” restrukturyzację gospodarki. Ekspansja tzw. „zielonej energii”, której źródłami mają być wiatr i słońce ma odegrać kluczową rolę.
Wesprzyj nas już teraz!
Scholz zakłada też, że za kilka lat bezrobocie nie będzie już w Niemczech problemem. – W ciągu najbliższych kilku lat Niemcy zostawią problem bezrobocia za sobą – powiedział nawiązując do zbliżającej się restrukturyzacji przemysłu. Obecnie stopa bezrobocia utrzymuje się na poziomie 5,7 procent.
Odnosząc się do różnic wewnątrz rządzącej w Niemczech koalicji SPD, Zielonych i FDP, kanclerz Scholz powiedział, że spotkanie w Mesebergu doprowadziło do zbliżenia w różnych kwestiach spornych. – Mogę poinformować, że osiągnęliśmy również postęp w wielu kwestiach, które negocjujemy na co dzień – przekazał Scholz, cytowany przez agencję dpa. Koalicja chce teraz zakończyć wiele różnych projektów „w bardzo krótkim czasie” – dodał.
W ostatnich tygodniach i miesiącach partnerzy koalicyjni toczyli spory w takich kwestiach, jak rozbudowa autostrad, planowane wycofanie silnika spalinowego czy zakaz nowych systemów ogrzewania olejowego i gazowego.
Źródło: PAP / Berenika Lemańczyk, Berlin