Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel z lewicowej SPD wie, że imigranci mogą tworzyć w dużych miastach wielkie przestępcze getta. Wobec tego wszystkim „uchodźcom” chce nakazywać, gdzie mają mieszkać. Zapewnia jednak, że imigrantów, którzy w Niemczech kradną, wydalać z kraju… nie można.
Jak informowały po Nowym Roku niemieckie media, w kraju coraz większym problemem są dzielnice opanowane przez imigrantów i wyjęte spod panowania państwowego prawa. Dotyczy to zwłaszcza Nadrenii Północnej-Westfalii. Przykładowo w stolicy tego landu, Düsseldorfie, policja „ma na oku” 2200 imigrantów z Maroka, którzy, choć regularnie popełniają kradzieże, pozostają w zasadzie bezkarni.
Wesprzyj nas już teraz!
Wicekanclerz Niemiec Sigmar Gabriel, szef lewicowej Socjaldemokratycznej Partii Niemiec (SPD), chce ten problem rozwiązać. Jego zdaniem państwo powinno decydować, gdzie dokładnie będą mieszkać „uchodźcy” przyjmowani w Niemczech. W przeciwnym wypadku wszyscy niemal zamieszkają w dużych miastach, co nieuchronnie doprowadzi do powstawania imigranckich gett.
– Uważam, że potrzebujemy obowiązku mieszkalnego. W przeciwnym wypadku ludzie – uznani azylanci – przeniosą się do dużych miast – powiedział dosłownie Gabriel na antenie państwowej telewizji ARD.
Jest możliwe, że Niemcy rzeczywiście wprowadzą takie rozwiązanie w życie. Już nieco wcześniej kanclerz Angela Merkel mówiła, że należy zastanowić się nad obowiązkiem mieszkalnym, który mógłby pomóc w równiejszym rozłożeniu na wszystkie regiony obciążeń związanych z utrzymaniem setek tysięcy imigrantów.
Pytany o sprawę napaści na kobiety w Kolonii, Gabriel powiedział, że potrzeba „silnego państwa”, które będzie pilnowało przestrzegania prawa. Potrzeba do tego powołania nowych funkcjonariuszy policji oraz prokuratorów.
Dodatkowo Niemcy powinny wprowadzić prawo pozwalające na szybsze wydalanie z kraju imigrantów skazanych za popełnienie przestępstw. Jak wiadomo, imigrant, który w ubiegłym tygodniu zaatakował nożem policjantów w Paryżu, siedział wcześniej w niemieckim więzieniu za szereg naruszeń prawa. Zarazem Gabriel zaznaczył, że… nie każdy imigrant, który – na przykład -kradnie w Niemczech, będzie mógł zostać odesłany do swojej ojczyzny, bo tam mogłyby spotkać go represje.
Konieczne jest w ocenie szefa SPD przede wszystkim większe zaangażowanie państwa niemieckiego w obszarach edukacji i integracji imigrantów. – Zdecydowana większość ludzi, którzy do nas przychodzą, jest pokojowa i szuka jedynie ochrony przez wojną, wojną domową i prześladowaniami – twierdzi Gabriel.
Pach