Goszczący w programie „Polityka przy kawie” TVP Info wicepremier oraz minister nauki i szkolnictwa wyższego Jarosław Gowin mówił m.in. o wyjaśnianiu afery Amber Gold. W pewnym momencie wyraził wątpliwość, czy wywodzący swoją aktywność z czasów komunistycznych biznesmen naprawdę umarł.
– Nie żyje, przynajmniej taka jest wersja oficjalna, Jan Kulczyk – stwierdził Jarosław Gowin. Swoimi słowy mocno zainteresował dziennikarza, który pociągnął wątek.
Wesprzyj nas już teraz!
– Nie mam żadnej wiedzy na ten temat jako minister. Jako obywatel zadaję sobie pytanie, jak to się dzieje, że najbogatszy Polak jedzie na operację serca w zwykłym miejskim szpitalu w Wiedniu, a nie w jakiejś bardzo ekskluzywnej klinice, gdzie byłby otoczony wyjątkowo dobrą opieką. Ale zostawmy ten temat, jest jeszcze dużo zagadek do wyjaśnienia, wielu na pewno nie uda się wyjaśnić – stwierdził wicepremier w rządzie Beaty Szydło.
Jan Kulczyk rozpoczął aktywność biznesową w latach 80. XX wieku. Ogromnego majątku, lokującego go w czołówce najbogatszych Polaków, dorobił się w latach 90. Jego nazwisko było wymieniane w wielu kontrowersyjnych transakcjach, a sam biznesmen nie stronił od kontaktów z politykami różnych opcji, zwykle rządzących w danym momencie.
29 lipca 2015 Jan Kulczyk zmarł w wiedeńskim szpitalu z powodu powikłań po zabiegu kardiologicznym.
Źródło: gosc.pl
MWł